|
pokochałam chłopaka, który fascynuję się piłką nożną. najważniejsze dla niego są treningi i mecze, widzę ile pasji wkłada w każdy swój wybieg na boisko, widzę ile dla niego to wszystko znaczy. uwielbiam obserwować go biegającego za piłką, bo mimo wszystko wiem, że gdzieś w głębi serca nawet na boisku pomyśli o mnie i uśmiechnie się widząc w myślach moje oczka.
|
|
|
boję się kolejnego dnia, boję się że moje nadzieje znikną i pewnego dnia znajdziesz tą idealną i najlepszą dla siebie miłość.
|
|
|
czasami ten pociąg nazywany życiem daje nam powody do smutku, ponieważ konduktor, tak zwany los przydziela do naszego wagonu osoby cholernie ważne i niezbędne w tej naszej podróży, ale największą krzywdę powodują przesiadki, zmiana wagonu. nie mam siły patrzeć jak po raz kolejny szczęście bawi się ze mną w chowanego, czasami chcę wysiąść. tylko na stałym gruncie już nie będzie powrotu, bo pociąg z moim szczęście odjedzie daleko i nie będzie możliwości, aby zawrócił tylko dlatego, że ludki w mojej głowie mało robią. po prostu, mam jechać dalej w swoim wagonie i wierzyć, że on wróci? nie mam siły, ale boję się wycofać, bo zajechałam daleko i chyba nie ma sensu wysiadać tracąc wszystkie nadzieje, ale czasami stoję przy drzwiach i waham się nad wystawieniem stopy poza próg mojego pociągu, warto?
|
|
|
dlaczego nie potrafię uwierzyć w siebie i w to że jestem jeszcze coś warta? potrzebuję mega kopa w dupę i tyle.
|
|
|
zdałam sobie sprawę, że zagrożenia dla mnie nie stanowi żadna z tych panienek, zrozumiałam ze jedyna osobą przez którą on może mnie zostawić, jestem ja sama.
|
|
|
już wszystko miało być pięknie i kolorowo, więc dlaczego tylko po procentach takie się wydaje? wczoraj byłam pewna siebie i wierzyłam w to co jest między nami. dziś boję się kolejnego dnia, boję się że możesz odejść, bo nie mam odwagi na szczerą rozmowę.
|
|
|
myślałam, że nie można kochać osoby takiej jak ja, myliłam się?
|
|
|
kiedyś moim powodem smutków był uśmiech. ironia, nie sądzisz?
|
|
|
udając brak uczuć względem siebie, tuszowali miłość, którą byli połączeni. jeden mały ruch wystarczył do szczęścia tych dwojga ludzi.
|
|
|
marzy mi się spacerek o zachodzie słońca, splecione ręce u boku on.
|
|
|
dzisiaj jesteś znów częścią mojego życia, ale obiecaj, że już tą częścią zostaniesz i nie znikniesz z dnia na dzień.
|
|
|
|