 |
Pomyśl, pierwsze kroki, poczujesz ból upadku,
przyzwyczaj sie bo będzie w chuj upadków.
Poznasz smak słow skladanych na odpierdol,
obietnic ktore w godzinach rannych bledną
|
|
 |
są wakacje kochani, bez spiny luźno.
bawcie się z nami, zanim będzie za późno.
|
|
 |
chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury
|
|
 |
strzelaj, strzelaj celnie.
|
|
 |
zazwyczaj największy ból sprawiają Ci, którzy są dla nas ważni, za mocno
|
|
 |
|
ciesze sie, że jest już koniec, tej jebanej szkoły. odpoczne od tych krzywych, zakłamanych, fałszywych mord - "koleżanek" ~schooki~
|
|
 |
Zanim runie domek z kart, namaluję ten ostatni,
Obraz bez farb, zamorduję po nim kartki.
|
|
 |
No, jest dosyć spoko. Tylko wziąć nóż i się zapierdolić.
|
|
 |
Jest nienawiść i gniew i nie ma nic pomiędzy, stoisz jak na krawędzi, nie wiesz czego się złapać.
|
|
|
|