 |
a ciebie koleżanko, to nie chcę znać nawet z widzenia.
|
|
 |
uwalę się na łóżko, wsadzę słuchawki w uszy i będę się dołować.
|
|
 |
to niesamowite, jak z dwojga najlepszych przyjaciół staliśmy się marną namiastką znajomych.
|
|
 |
nawet w jego milczeniu były błędy językowe.
|
|
 |
otworzyłam oczy może trochę za późno, wiem, jak postępować, by nie silić się na próżno.
|
|
 |
a do ślubu pójdę w takiej sukni, że będziesz żałował, że to nie ty jesteś panem młodym.
|
|
 |
nie kochanie, teraz to powinieneś mi ocierać łzy, a nie chodzić z nią za rączkę po parku.
|
|
 |
i chyba nic bardziej wspanialszego nie było, od tego jak na mnie patrzyłeś.
|
|
 |
chłopie, ty nawet mikrofalówki nie potrafisz obsłużyć, a za mnie się zabierasz.
|
|
 |
miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. to życie z kimś, kto przytrzyma za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie. bez wątpienia jesteś więc moją miłością. wielką i najpiękniejszą.
|
|
 |
dręczyli się z jej bólem wszyscy bliscy wokół, ale gdy była przy nim osiągała święty spokój.
|
|
 |
mężczyzna rozpoczyna życie rozpustą, przechodzi przez miłość i kończy małżeństwem, kobieta odwrotnie.
|
|
|
|