 |
czwarta nad ranem, oczy niewyspane, nie mogę zasnąć, za oknem płacze deszcz.
|
|
 |
skałą martwych wspomnień się stałam,
stałem się tym, czego się obawiałam
czy to świat, czy ja zwariowałam?
wszystko pozapominałam
wszystko pozapominałam, lecz
kolejnych wspomnień
kolejny raz
felerny los
mi nie wymaże .
|
|
 |
Wyszło mi na dobre,
chociaż miałam trudną przeszłość,
Więc co by to zmieniło gdybym poszła Twoją ścieżką?
|
|
 |
I tak łatwo jest mi dzisiaj rezygnować ze mnie.
|
|
 |
nie sposób zapamiętać tylu osób naraz,
koleś weź ten aparat i spierdalaj nara.
Cała sala oburzona, co ten Fokus odwala ?!
ten Fokus oszalał, ja się nim nie jaram - to palant.
|
|
 |
to nie matka ale wzięła mnie w opiekę, pokazała mi emocje, nauczyła być człowiekiem .
|
|
 |
lecz serce zawsze bije mi mocniej gdy na Ciebie patrzę .
|
|
 |
nie chciałam nic więcej od Ciebie prócz ciepłej rannej herbaty do łóżka i wieczornego przytulenia na dobranoc.
|
|
 |
To do czego człowiek dąży wszystko jest oszustwem
Lata z dala od siebie w pamięci z stłuczonym lustrem
|
|
 |
teraz już wiem, że mam wszystko co najlepsze.
|
|
 |
nawet nie wyobrażasz sobie tego,
jak pomagasz mi swoim uśmiechem.
|
|
 |
I wiedz , wiedz kurwa że zawsze bedziesz najważniejszy , zawsze /
|
|
|
|