 |
|
Zamiast siedzieć przed tv oglądając ulubiony serial lub być w Kościele na drodze krzyżowej, siedzę przed kompem i słucham transmisji radiowej, do czego specjalnie wcześniej ściągnęłam odpowiednią wtyczkę, z meczu Play off drużyny, w której gra mój ulubiony od niedawna siatkarz..
|
|
 |
|
W piątki nigdy nie istniał, bo go nie widywałam. A dzisiaj, gdybym wyszła 2-3 min wcześniej, wiedziałabym nawet gdzie mieszka..
|
|
 |
|
Była zakazanym owocem dla każdego, nieodgadnioną zagadką, orzeźwiającym powiewem wiatru.Nieprzeczytanym rozdziałem, zakurzoną książką, tajemniczym listem.Snuła się ciemnymi ulicami przymykając kocie oczy przy ponurych stworzeniach zwanych ludźmi.
|
|
 |
|
Wolałabym pewnego zdania w ogóle nie usłyszeć. Może z tego zapamiętam jedynie to, że dobra kumpela z klasy ma bardzo podobny gust do mojego. To nawet nie byłoby złe. Ale, jak już, to tylko to, nic poza tym..
|
|
 |
|
Wyjątkowy nie zawsze znaczy lepszy. Oryginalny, owszem, ale nie lepszy..
|
|
 |
|
Jesteś powodem mojego codziennego, ironicznego śmiechu.
|
|
 |
|
Palisz ? - nie. Po czym głęboko zaciągnęła się tytoniowym dymem.
|
|
 |
|
- Ja cały czas pożądam ciebie. - Wiem, przecież jestem cholernie fantastyczna.
|
|
 |
|
Jeśli on patrzy tak na wszystkie dziewczyny,które spotyka,jak na mnie,jeśli w taki sam sposób tłumaczy im zasady uderzania kijami w kule podczas gry w bilard,jeśli na ich każdy gest, błahą uwagę i inne proste słowa reaguje równie szybko,z zapałem,jakby coś miało uciec i tylko w ten sposób mógłby to zatrzymać,jeśli będąc w towarzystwie wielu ludzi i z zabawnych sytuacji śmieje się wpatrując się w nie i jeśli pamięta tylko ich imiona,a innych nie bardzo,to prawdopodobnie rozkochał w sobie ich mnóstwo.A ja jestem jedną z nich.Albo jedyną,jeśli taki był tylko w stosunku do mnie,bo oprócz mnie było jeszcze parę dziewczyn,a czasem,nie ukrywam,zdarzało mi się go poobserwować,ale krótko,bo czasem on obserwował mnie..
|
|
 |
|
- Smacznego. - Yyy.. Przecież ja nic nie jem. - Jak to nie ? Widzę jak pożerasz mnie wzrokiem.
|
|
 |
|
Nie pierwsza i nie ostatnia nierealna, niemożliwa miłość..
|
|
 |
|
Marzyłam o tobie dniami i nocami.Upuszczałam łzy chcąc zobaczyć twoją postać.Kurczowo zaciskałam dłonie na chwilach spędzonych choć metr od ciebie.A gdy już miałam cię w ramionach, kołysząc się w rytm muzyki stwierdziłam, że to już nie to samo.Uświadomiłam sobie, że potrafię żyć bez ciebie.Zdobyłam to co chciałam.Ciebie.
|
|
|
|