 |
|
sam zaszyję sobie ranę, bo potrafię - taki ranny ptaszek ze mnie
|
|
 |
|
początkiem koniec plus wniosek na sen: lepiej iść samemu, niż samemu stać, ej
|
|
 |
|
może się podniosę z czasem, może się zakończę z czasem?
|
|
 |
|
nieistotne raczej. może się odezwiesz do mnie?
|
|
 |
|
gdy czuję porę, by ostatni oddech światu dać, myślę o tobie, przysięgam, że to dużo daje
|
|
 |
|
mogłem stać, a biegnę i chujowo najczęściej przy tym czuję się, to nawet jak boli i ktoś mi pierdoli, że gdzieś tam ma lepiej
|
|
 |
|
straciłem już głowę i zgubiłem serce, nie chciałem stawać w kolejce, jakby ktoś stawiał kolejkę
|
|
 |
|
Jak Ci zimno to dam Ci mój płaszcz, jak Ci smutno to zacznę się wygłupiać, przedstawię Tobie mój skład, dam Ci chodzić w moich bluzach, opowiem Tobie sekrety których nie znał nikt, rozbiorę Ciebie ze wstydu i zrobię to dziś, bo ty jesteś Tą, z którą chciałbym spędzić życie.. ;)
|
|
 |
|
Chce z Tobą napaść na bank, chcę z Tobą śmiać się, kłócić i płakać w ten hajs, chce kupić Pradę, Gucci, niech zabawa trwa.
|
|
 |
|
Serce mówi, że mam zrobić coś, ale nie wiem co, chyba pierwszy raz co mam mówić, że masz ładne oczy, że chcę dwójkę dzieci i dużego psa?
|
|
 |
|
To serio dziwne, bo dzieli nas tyle co Stany i Indie.
|
|
 |
|
Na imprezie wyciągam telefon i pisze do Ciebie, może masz racje, za bardzo się wczuwam, lecz nie znam prawdziwszej, nie znam piękniejszej i nie chce mieć innej.
|
|
|
|