 |
|
My młodzi, przekonani o celach w oddali gdzieś, z pustkami w portfelach, wypożyczonych kwaterach.
|
|
 |
|
Dużo osób już poznałem w życiu, a dogodzić się im wszystkim nie da.
|
|
 |
|
Wieczorami uśmiech, szliśmy na balet i tak brakowało czegoś, wtedy jeszcze nie wiedziałem.
|
|
 |
|
Czułem, jak kradnie to życie każdy moment, wszystko dookoła w ruchu, a ja sam jakby stoję.
|
|
 |
|
Zamykałem pewien rozdział w życiu, tak bywa, co tam pozostało po mnie, wolę, byś nie pytał.
|
|
 |
|
Już nie pamiętam, co myślałem wtedy sobie, choć dzisiaj pewnie bym powiedział: to było chujowe.
|
|
 |
|
Wszyscy zdrowi, znajomi piją Twoje, jeśli Ty pamiętasz o nich.
|
|
 |
|
czasem chciałbym umieć latać, gdy ta pustka za mną chodzi, stoję sam na końcu świata, ślę buziaka na emoji, mała mua
|
|
 |
|
potrzebuję też mieć blisko kogoś, bo życie to nie jest kurwa mr. Robot, wszędzie telefony, każdy sam ze sobą, każdy w swojej roli, w swoim świecie, obok
|
|
 |
|
ja nigdy nie śpię, czaisz? a ciągle żyję snami
|
|
 |
|
wbiłem już prawie wszystkie szpilki w mapę, więc możesz znów być dla mnie całym światem
|
|
 |
|
może leżę i umieram i tak tylko piszę? a może leżę i umieram bo chcę Cię usłyszeć? ale codzienność to nie pierdolony koncert życzeń
|
|
|
|