 |
czwarta nad ranem- rap w głośnikach, herbata na stoliku, pamiętnik w ręku, wspomnienia w głowie, ból w sercu. znajome ?
|
|
 |
chciałabym cieszyć się ze Świąt Bozego Narodzenia, z pierwszego śniegu,z św. Mikołaja, z prezentów. ale juz nie umiem ~ nara.pjona
|
|
 |
psuje się, wszystko sie psuje. wszystko się zmienia, wszystko jest inne, gorsze. kiedyś było lepiej i jakby łatwiej ~ nara.pjona
|
|
 |
Znów jest jutro, a ja znów dziś boję się wstać,
znowu wątpię, bo jestem sam,
znowu wątpię, bo nie chcę spaść,
Znów bez nadziei na dno jeszcze raz,
Więc powiedz, że świat już poniesie nas,
Bo czasem jest tak, że brak mi nadziei,
bo boję się wstać, bo boję się spaść
na dno jeszcze raz. ~ Bonson
|
|
 |
gdzie są te Twoje obietnice? wszystkie. to jak mówiłeś, że bedziesz przytulał, że będziesz słuchał, że nie skrzywdzisz, że będziesz, po prostu, że bedziesz 'na zawsze. tak mówiłeś. nie dotrzymałeś żadnych z tych obietnic. ~ nara.pjona
|
|
 |
obiecałeś, że będziesz, mówiłeś: masz problem-pisz.a teraz? teraz to nawet ręką nie machniesz przechodząc koło mnie na ulicy, wyzywasz mnie, niemal plujesz mi w twarz rzucasz we mnie kamieniami, rujnujesz mi psychikę, ale kochanie, nie pokażę Ci jak mnie zniszczyłeś, więc odpuść ~ nara.pjona
|
|
 |
na zawsze? na zawsze, to mozna sobie rękę amputowac.
|
|
 |
byli dla mnie wszystkim. odeszli. zostałam z niczym. ~ nara.pjona
|
|
 |
zaczynasz mnie obrażać - a ja tego nie lubię. zaczynasz napierdalać za plecami - co jest moim czułym punktem, bo to jedyna rzecz, której nie zniosę. próbujesz zwrócić na siebie moją uwagę, ale wybacz - nie mam czasu odwracać się i spoglądać na takie ścierwo jak Ty.
|
|
 |
myśli samobójcze miałam. tak przez Ciebie. ale dziś nie żałuję, że sobie nic nie zrobiłam, przez takiego dupka jak Ty. ~ nara.pjona
|
|
 |
jeżeli przyjaciele odchodzą, to czy w ogóle byli przyjaciółmi ? ~ nara.pjona
|
|
|
|