bo to właśnie Ty jesteś powodem, przez którego wpadam w nałóg.. z nerwów, że nie mogę Cię już mieć przy sobie. to wszystko Twoja wina. myślisz, że czemu chodzę roztrzęsiona? czemu każdego dnia proponuje piwo? nie wspominając przy tym o papierosach, które pale jeden za drugim by choć na chwile odgonić myśl o Tobie..| gazowana
Do przodu nawet jeślibyś miał przecież wciąż iść sam, mimo słabości, tych, które żyją na co dzień w nas. Do przodu mimo tych przykrości, śmiało, odważnie tak, tam nie ma że Ci przykro, bo ktoś powiedział coś niepotrzebnie.