 |
|
mimo wszystko chciałabym, żebyś umarł przede mną. miałabym, wtedy pełną świadomość, że już żadna inna nie skosztuje Twoich ust. wiem, że to cholernie egoistyczne, ale zwyczajnie marzę, żeby przysiąść przy Twoim grobie, delikatnie całując marmurę nagrobka, w końcu obiecałam, że Cię nigdy nie zostawię, a odchodząc jako pierwsza, załamałabym daną obietnicę.
|
|
 |
|
nic nie zastąpi mi Ciebie, pewne momenty sprawiają, że uświadamiam sobie to jeszcze bardziej, że kocham Cię jeszcze mocniej i że znajdujesz się jeszcze głębiej w moim sercu. ♥
|
|
 |
|
jego aksamitny i niski tembr głosu rozbrzmiewał w jej głowie, powodując napływ niesamowitego optymizmu i wewnętrznego szczęścia
|
|
 |
|
gdy wracam sama wieczorem, przypominam sobie chwile które razem spedzilismy w tym miejscu. bo pamietam każdą.
|
|
 |
|
Czy ktoś jeszcze zauważył Twój uśmiech, gdy mnie widzisz. Albo mój na Twój widok.? Jeśli tak, to nawet lepiej. Może Ty w końcu zrobisz coś w tym kierunku
|
|
 |
|
Kobiecie nie wypada palić, nalewać wódki i spoufalać się z obcymi.
|
|
 |
|
serce odebrało mi zdolność nawet od wyzwania Cię od frajera .
|
|
 |
|
postanowienie na nowy semestr było takie, że mam się uczyć i siedzieć spokojnie na lekcjach. a co robię ? naukę mam daleko w dupie. siedzę na lekcji ze słuchawkami w uszach słuchając reggae i jedząc lizaki, pyskując przy tym do nauczycieli którzy rozkazują mi żebym wyciągła słuchawki i schowała lizaka
|
|
 |
|
to że uwielbiam się śmiać i wygłupiać nie znaczy że robię z siebie idiotkę. drażni Cię to ? to już nie moja sprawa kochanie , nie obchodzi mnie że sztywniaków drażnię
|
|
 |
|
- dlaczego wchodzisz do szafy.? - mam dość tego pieprzonego życia.! spadam do lepszego świata, tam znajdę ukojenie. i nie czekaj z obiadem. - ale do szafy.?! - do Narnii , głupi.!
|
|
 |
|
są takie magiczne miejsca, w których zapomina się o wszystkim co złe, i chyba powinnam się przeprowadzić do jednego z nich na kilka najbliższych dni.
|
|
 |
|
nie miewam obsesji, miewam paranoje.
|
|
|
|