|
MOŻESZ ZAUFAĆ MI, rozumiem Cię jak nikt.
|
|
|
Olej pozory, spójrz mi w oczy, zeskanuj dusze
Otrzyj łzy, złap za rękę, pomóż uciec.
|
|
|
jak mamy tu przeżyć to przeżyjmy wspólnie
|
|
|
zawołaj mnie,
szczęście tak proste jest
i tyle trwa ile sam tego chcesz.
nie mów mi bzdur, że ta miłość to grzech.
ostatni raz już
dziś chcę Cię.
|
|
|
Ty jesteś moją przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Bez Ciebie nie ma mnie, ja nie istnieje
|
|
|
chciałabym nie patrzeć na Ciebie, gdy jesteś blisko, nie czuć Twoich perfum kiedy przechodzisz obok, nie marzyć o Twoich ustach, nie myśleć o tym, aby Cię przytulić, nie reagować kiedy ktoś wymawia Twoje imię, nie odwracać się gdy słyszę Twój głos, nie śmiać się specjalnie z Twoich żartów i nie pojawiać się zawsze tam gdzie Ty. znów funkcjonować normalnie, kiedy nie czuję obecności Twojej osoby.
|
|
|
Cierpienie w miłości ma swój sens. Jest jedyną możliwością sprawdzenia miłości. Nieważne jest, jak kto cierpiał, ale dlaczego cierpiał. Jeżeli cierpiał z miłości do drugiego człowieka, to jego cierpienie jest świadectwem miłości. Potwierdza jego miłość. Prawdziwa miłość szuka trudnych dróg
|
|
|
i czekam na lepsze jutro z Twoją dłonią, obok mojej
|
|
|
Chcę wrócić do tych dni, aż nerwy mnie biorą Spokój, wyciszenie, rap, zapomnienie o każdym problemie, który we mnie drzemie
|
|
|
co, w sobie masz, naprawdę nie wiem
i nie wiem czy coś o tym wiedzieć chcę
|
|
|
Zacząłem potrzebować tego na co mówisz bliskość
Z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą
Ta iskra zgasła, ona gaśnie podobnie do niej
Pewnie by mnie udusiła, gdyby jeszcze miała dłonie
Patrzę tak na nią jak w pustce swego dechu tonie
I mówię, że zostanie tu na zawsze, że to koniec
|
|
|
Ból i radość, znam ten kontrast, to odczułem.
Stare rany nie rdzewieją chociaż ich nie rozdrapuję.
Rozumiesz? Przeszłość z nikim się nie mija,
czasem prościej zapominać by móc wziąć ten drugi oddech.
Bo czas mija, błędy uczą i odwrotnie.
Jutro nie rozkminiam, wczoraj czasu przecież już nie cofnę.
|
|
|
|