 |
mam straszny mętlik w głowie, ale jedno wiem na pewno nigdy nie będę w stanie traktować Cie tylko i wyłącznie jako kolegę, zawsze pozostanie ten sentyment, ten cholerny sentyment do Ciebie. taki, że jakbyś powiedział chodź ze mną i złapał mnie za rękę to bez zastanowienia nawet pobiegłabym za Tobą.
|
|
 |
- jak możesz pożegnać się z kimś, bez kogo nie wyobrażasz sobie życia? - niee pożegnałam się. nic nie powiedziałam. po prostu odeszłam.
|
|
 |
bo zranione serce jest gorsze, niż ciepła wódka. ;/
|
|
 |
ja nie muszę mieć za co żyć, ja muszę mieć po co .
|
|
 |
więc staraj się ją chronić od wszelkiego zła, bo ta kobieta nie jedno przeszła.. zobacz, po tym wszystkim jednak od ciebie nie odeszła.
|
|
 |
nie, nie płaczę za Tobą. płaczę z powodu mojej głupoty, której szczytem było dopuszczenie Cie tak blisko mnie i posiadanie bezwarunkowej nadziei, że ze mną to nie to samo co z tamtymi.
|
|
 |
Ty też masz depresję, czy coś podobnego? Bo większość osób z moblo niestety ma.
|
|
 |
do kogo pobiegniesz, kiedy będzie źle?
|
|
 |
to wygląda tak jakbyś odchodził.. i jeśli to prawda to ja nie chcę tego widzieć.
|
|
 |
takie wyrwane z kontekstu
...
M-a dla Ciebie czym jest miłość?
D- pij. nie pierdol. :D
|
|
 |
kiedyś zrozumiesz, że byłeś dla mnie zbyt ważny. zbyt ważny, abym mogła zostać. wierzę, że nadejdzie dzień kiedy będziesz mi wdzięczny i pojmiesz, że moje odejście było największą deklaracją miłości. tej prawdziwej, gdzie stawiasz szczęście drugiej osoby nad własne.
|
|
 |
Głupio mi prosić Boga o konkretne rzeczy, bo to świadczy chyba o słabości wiary. Nie lubię prosić: czy mógłbyś zmienić to lub owo w moim życiu, bo sprawia mi kłopot? Bóg może przecież mieć powód, żeby kazać mi zmagać się z tą konkretną trudnością. Łatwiej mi modlić się o siłę, która pozwoli mi spokojnie zmierzyć się z tym co mnie w życiu spotka. Obojętnie czym to się skończy.
|
|
|
|