 |
moje imię na jej ustach, szepczesz czy krzyczysz, kolejka dla wszystkich, wódka, czy whisky, dzisiaj używki, jutro odwyki
|
|
 |
pomalowałaś usta, pocałowałem usta, wolałbym cię nie spotkać
|
|
 |
pocałowała mnie, żeby pokazać że jestem jej. skumaj to, jaki byłem zmieszany
|
|
 |
wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci, wierzę w miłość nawet gdy jej nie czuję, wierzę w Boga nawet gdy milczy
|
|
 |
chodźmy się kochać, mówisz, a ja nie muszę nigdzie iść, bo kocham Cię tu i teraz
|
|
 |
cieszę się, że jesteś. gdzieś, w tym samym co ja listopadzie. chociaż tyle mam z niego.
|
|
 |
może tęsknisz, ja też tęsknie. rozjebałeś serce mi na części pierwsze jakieś milion razy
|
|
 |
Wychodzę żeby zachlać, odrzucam połączenia. Płaczesz, gdy jestem obok i kiedy mnie już nie ma, wycieram Twoje łzy i wkurwiam się jak nie wiem, że znowu ranię osobę dużo słabszą od siebie
|
|
 |
kocham seks i sen i dobrze zjeść, chyba więcej mieć niż mogę znieść
|
|
 |
wolę sam pić niż oberwać po raz drugi
|
|
 |
nagle spadam w dół - to jawa czy sen, nie wiem
|
|
 |
pierdolisz mi coś o wspólnym melanżu, ztego co słyszę, to już robisz balet
|
|
|
|