 |
poprzez kilka, z pozoru zwyczajnych słów, On objaśnił mi cały ten schemat, schemat szczęścia i zarazem sensu tego, że wciąż żyję. dał mi do zrozumienia, że pomimo tego jak bardzo będzie boleć, jak bardzo będę cierpieć, za każdym razem będzie to warte tego co mam, będzie warte tej pieprzonej świadomości posiadania wokół siebie najcudowniejszych ludzi, bo to Oni są powodem tego by być, by serce wciąż bezustannie uderzało o lewe płuco. / Endoftime.
|
|
 |
może powinnaś zacząć jeść makijaż, żeby mieć piękne wnętrze, suko.
|
|
 |
-Tyle razy ci mówiłam, maksymalnie 2 piwa i o 22 w domu. - Kurwa, znowu mi się pojebało. / paramorelove
|
|
 |
obiecuję kochać Cię w każdym momencie wieczności.
|
|
 |
- wyjdź za mnie. - nie mogę… Muszę być w domu o czwartej.
|
|
 |
- Co pijesz? - Soczek jakiś. - Taa, jeszcze pewno przez smoczek.
|
|
 |
Zadzwoń do mnie, jak dojdziesz ... do siebie.
|
|
 |
|
ciekawe czy on też myśli o mnie, gdy jest mu źle. ciekawe czy kąciki jego ust, też mimowolnie unoszą się wtedy ku górze. / tonatyle
|
|
 |
a teraz próbuj zrównać swoją porażkę z moim codziennym zwycięstwem, ogarnij life, unieś ryj ku górze i grzej się blaskiem naszej zajebistości, suko. / endoftime.
|
|
 |
gdzie się dwoje kocha, trzeci nie ma czego szukać.
|
|
 |
Mam doła jak kanion Kolorado.
|
|
 |
Ciekawe, dlaczego tak często wstydzimy się uczuć.
|
|
|
|