 |
|
Krwawy atrament, jeden podpis zostawisz, to
Ulica zniknie stąd, ty razem z nią
|
|
 |
|
Są takie miejsca, czyny, które wciąż pamiętasz, winy
Szczeble drabiny, liny, opuszczony cmentarz i my
|
|
 |
|
Po nich zostanie gruz i krew na rekach, popiół
Wybaczam im lecz zapamiętam imiona wrogów
|
|
 |
|
Wszystko co masz dziś to dar i energia i wiara
by spełniać marzenia od zaraz
|
|
 |
|
To nowy rozdział, reszta to przeszłość
Zapomnij, zdepcz ją, wejdź w De Integro
Łańcuchy pękną, rozerwą się więzy
Z energią tysięcy stawiamy fundamenty
|
|
 |
|
Wyjścia nie ma, nie ma alternatyw dla pokolenia
|
|
 |
|
Echo powraca być uwierzył i doznał
Że wszystko co moc ma płonie w emocjach
Za mną podążaj w głąb wyobraźni
Za mgłą niewyraźni nikną jak w przepaści
|
|
 |
|
Chodź ze mną tam, wzbij się ponad chmury
Gdzie kończy się świat, upadają mury
Chodź ze mną tam i zostaw codzienność
Gdzie kończy się świat, zaczyna się wieczność
|
|
 |
|
Już nic nie zgasi moich słów, nie zgasisz mnie. Pobiegnę, aż zabraknie tchu odnajdę Cię.
|
|
 |
|
Ty ciągle o tym: ,, miałam zły dzień" po nie przespanej nocy znikam, jak cień.
|
|
 |
|
Gdy zabraknie nam już słońca i reszta świata zniknie gdzieś
pamiętaj kto o Ciebie się bił, pamiętaj kto dla Ciebie żył.
|
|
 |
|
Podpalę wszystkie zdjęcia, jak myślisz, których z nich najbardziej mi żal?
|
|
|
|