 |
|
dziękuje Bogu za te mordy, co idą tą samą drogą
|
|
 |
|
lecz sam nie jestem święty bo w zyciu róznie jest
czasami zawiodłem chociaż starałem się wiem
na dobrych checiach zbudowane piekło
nie raz na pewno skoczylo w góre tętno
pewne jest jedno słowa obracac w czyn
nie ma co obiecywać pustym gadaniem zbyć
wzbudzić nadzieje a potem z tego kpić
tak się nie robi jak z ludźmi chce sie zyc, Elo
|
|
 |
|
tylko kilku od paczatku gra w otwarte karty
|
|
 |
|
masakra, miazga, zlasowny mózg.
|
|
 |
|
narkotyki i alkohol to codzienność chleb powszedni
w domu chlew w bani mętlik, a w duszy śmietnik
|
|
 |
|
nie czujesz winy gdy w żyłach syf się toczy
|
|
 |
|
Ci co oszukują samych siebie są na prawdę biedni
|
|
 |
|
pomyśl co chcesz powiedzieć zanim zaczniesz się jąkać
|
|
 |
|
niestety boli niespełniona obietnica
|
|
 |
|
niby tacy twardzi, niby znali się na rzeczy
dziś juz nie ma ich wsród nas, nikt nie zaprzeczy.
|
|
 |
|
było takich paru obrali zły kierunek
|
|
 |
|
ja nie zbiednieje, lamus dużo więcej straci
|
|
|
|