 |
nienawidzę cię za wszystko. za to, że dałeś mi tę cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. za nieprzespane noce i litry połykanych łez. nienawidzę cię za wiele rzeczy, a przede wszystkim za to, że mimo tego jak doskonale cię znam, wciąż cię kocham czując się z tym żałośnie.
|
|
 |
- kochanie, powiedz mi coś słodkiego. - nie teraz, jestem zajęty. - kochanie, no powiedz mi coś słodkiego. - naprawdę, teraz nie mam czasu. - ale kochanie, chociaż jedno słówko. - miód, cholera i odpierdol się.
|
|
 |
a słuchając swoich popierdolonych kolegów, którym ćpanie przepaliło mózgi, na pewno daleko zajdziesz.
|
|
 |
zastanawiałam się ostatnio co to jest damsko-męska przyjaźń. i już wiem. to najzwyczajniej na świecie gra wstępna do miłości, działająca w jedną stronę.
|
|
 |
stracić faceta to jak zgubić 10 złoty - szkoda, ale w sumie chuj z tym.
|
|
 |
powiedział, że będzie mnie kochać do końca życia, z tego co wiem żyje i ma się dobrze.
|
|
 |
- twoje imię pojawiło się w moim pamiętniku 146 razy. - tak mało.. - mało?! człowieku, pamiętnik piszę od wczoraj.
|
|
 |
wiesz? ona cię kochała. byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie.
|
|
 |
nic tak nie zatruwa powietrza jak rozkładająca się przyjaźń.
|
|
 |
głupia pizdo, za to co zrobiłaś więcej ręki ci nie podam.
|
|
 |
nie idź tak szybko, bo nie nadążam. teraz nie idź tak wolno, bo cię nie widzę. po prostu idź obok mnie.. i bądź moim prawdziwym przyjacielem.
|
|
 |
dzień za dniem, godzina za godziną, minuta za minutą, sekunda za sekundą a u nas jak się jebało tak się jebie dalej.
|
|
|
|