 |
Wraz z dniem zmienia się nastawienie, do tego wszystkiego.
|
|
 |
Czy się układa? Układa, ale zawsze źle, i zaczyna się od początku. Znowu.
|
|
 |
Nienawidzę stanu w którym, nie jestem w stanie niczego zrobić ze swoim życiem
|
|
 |
Nie myśl nad tym co czujesz, czuj to.
|
|
 |
wątpię w siebie wątpię w ciebie wątpię w nas wątpię w świat
|
|
 |
możesz nie widzieć nic, gdy spoglądasz mi w
oczy ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji
|
|
 |
jedna sekunda zmieniła milion następnych
|
|
 |
Teraz każde wyjście ze szkoły grozi natarciem śniegiem, lub obrzuceniem śnieżkami.
|
|
 |
Masz najmniej do gadania, a pierdolisz najwięcej.
|
|
 |
- mamo, idę na wódkę. - jak śmiesz mówić tak do matki? mogłabyś chociaż skłamać. - dobra: mamo, idę na mleko.
|
|
 |
Lalunia, na obiad sushi ? Nie wnikam. Zjadłabyś gówno, gdyby je polecił Cosmopolitan .
|
|
 |
Gimnazjum . Najlepszy okres w życiu . Największe wybryki . Największe problemy . Najsilniejsze więzi . Najgorsi nauczyciele , których tak kochamy kiedy trzeba się rozstać . Przeklęte dzienniki , które miliony razy ochotę mieliśmy wyrzucić przez okno . Wiecznie za małe szatnie . Walka z mundurkami . Wymyślane bóle głowy , brzucha by tylko nie pisać sprawdzianu . Wagary , które dawały adrenalinę . Przesiedziane przerwy przy książkach , gdzie drugie słowo to przekleństwo . Wycieczki z których zdjęcia odzwierciedlały 1/10 niezapomnianych wydarzeń . Pierwszy papieros . Pierwszy alkohol . Szkolne dyskoteki . Ściągi w piórnikach ;D całe ręce we wzorach . Wf , którego było zawsze mało . Zawody po których kolana goiły się tygodniami . Akademie które były jednym wielkim kabaretem . Ludzie , których nigdy się nie zapomni .
|
|
|
|