 |
Jest nienawiść i gniew i nie ma nic pomiędzy.
|
|
 |
Spływa słowo po słowie, wypowiedziane z sercem.
|
|
 |
-czy byłaś grzeczna w kościele?
-och, tak mamo. nawet jak jakiś dziadek mi zaoferował koszyk z pieniędzmi, odpowiedziałam - nie dziękuje, proszę pana.
|
|
 |
` Idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym Cię za chwilę spotkać. Co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o Tobie zapomniałam.
|
|
 |
` cholernie żałuję tego , że Cię znam. tak bardzo chciałabym żebyś był mi oobjętny. bym przechodziła obok Ciebie bez mrugnięcia okiem, nawet nie znając Twojego imienia. byś nie miał żadnego udziału w moim życiu.
|
|
 |
` dziś w nocy siedziałam na parapecie patrzyłam w gwiazdy i zastanawiałam się czy on wie, że mnie traci .
|
|
 |
` Jedna, krótka, bezsensowna, głupia
rozmowa z tobą sprawiła, że znów się uśmiecham.
|
|
 |
Kazałeś mi zamknąć oczy i wyobrazić sobie szczęście.. Nie musiałam mówić.. Przecież wiedziałeś, że pomyślałam o tobie
|
|
 |
ten paraliżujący strach że mogę cię stracić... że masz moje serce i w każdej chwili możesz rzucić nim o podłogę.. tak po prostu odchodząc.. mimo obietnic.. mimo miłości..
|
|
 |
boję ci się zaufać. boję jak cholera.
|
|
|
|