 |
kiedyś było inaczej. czy się zmieni - tego nie wiem.
|
|
 |
kiedy pokłady te a to nie słaby sens skończą się, ucieknie część i może tak przetrwamy gdzieś
|
|
 |
mało snu, za to mnóstwo nadziei
|
|
 |
nie słyszę nic poza biciem serc z kamieni, pracuję w strefie wysokich decybeli
|
|
 |
cokolwiek powiesz, podzielę to na trzy,
nie wierzę w twoje teorie, kruszę je w pył
|
|
 |
tyle dróg, ile ludzi, ile błędów. wielu zagubionych nie pozna dziś happy endu
|
|
 |
i nikt nie dziwi się rachunkom, dopóki trzeźwość nie zwali go z nóg
|
|
 |
lajf is brutal & somtajms kopas w dupas
|
|
 |
jak czasami po dobrej imprezie nie mam już siły i nie zmyję tuszu na noc, to rano mam perfekcyjne smoky eyes! ;d
|
|
 |
śmiej się, baw, imprezuj. mów tylko o pozytywnych aspektach swojego życia. oni niech zazdroszczą, niech plotkują, niech wierzą, że układa Ci się tak zajebiście.
|
|
|
|