 |
tak jak się dzielimy , tak samo się odnajdujemy ; ))
|
|
 |
usiądziemy na parapecie z paczką fajek i litrem absolwenta. opijemy to jakie jesteśmy nieszczęśliwe.
|
|
 |
szła ulicą. reggae w słuchawkach od niego, w jego arafatce, z uśmiechem, który mu się podobał. nazywali go nr 5. i co z tego, że nie byli ze sobą już tydzień i płakała co noc. najważniejsze było to żeby nie pokazywać jaka słaba z niej dziewczyna.
|
|
 |
Miałaś tak kiedyś, że musisz iść, gdziekolwiek, powłóczyć się po parku,kiedy nie ma co pić, ale są papierosy, więc palisz jednego za drugim, ze specjalną dedykacją dla kogoś. A później chcesz iść spać, gdziekolwiek, byle nikt Ci nie przeszkadzał. Miałaś tak kiedyś ? Że nie masz już co ze sobą zrobić, i nie ma nikogo obok Ciebie, komu mogłabyś powiedzieć, jak bardzo jest Ci źle, i nie możesz płakać, chociaż to tak cholernie pasuje do sytuacji. Miałaś tak kiedyś? że wracasz b y l e gdzie, b y l e jak, b y l e n i e t a m . że ręce Ci się trzęsą, że trzęsiesz się cała. I nie potrafisz powiedzieć, że Ci nie zależy. bo zależy Ci cholernie, a nie umiesz się oszukiwać, a kiedyś umiałaś...
|
|
 |
Nie wierzcie ludziom, którzy nie piją! Abstynenci nie piją, bo się boją, że po pijaku powiedzą o sobie coś, czego inni mają nie wiedzieć.
|
|
 |
Złamać wszelkie zasady. Robić coś, co by do głowy wcześniej nie przyszło. Smakować życie. Mieć głęboko w dupie opinię chorej publiczności naszego życia.
|
|
 |
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne, albo tuczące. eh!
|
|
 |
Z faaajką w ręku przeszłam odważnie obok niego. Wiedziałam że tak bardzo nienawidził kiedy paliłam ...
|
|
 |
i myślisz, że jedno Twoje słowo i przylecę do Ciebie tak jakby nigdy wcześniej nic się nie stało ? tak myślisz ? to dobrze myślisz...
|
|
 |
- Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
 |
Najgorzej jest w momentach, w których siedzisz, jesz tonami czekoladę, wypalasz milion papierosów i trzymasz w dłoniach telefon z nadzieją na jakikolwiek odzew od kogokolwiek. To się nazywa samotność, której nie jesteś w stanie przezwyciężyć. Włączasz tę samą piosenkę po raz setny i nie widzisz sensu w kilku następnych godzinach, czasami nawet i dniach. '
|
|
 |
Gdzieś między przytul , a wypierdalaj. I strasznie mi z tego powodu wszystko jedno...
|
|
|
|