 |
Ty w oku masz eski, ja mam oczy jak kocur, Ty sprytnie stoisz z boku, ja sprytnie idę do przodu
|
|
 |
Za przyjaźń, bo bez tego nie doszedłbym nigdzie,
Choć z roku na rok, co raz mniej nas na tej liście.
Z każdej sytuacji wspólnie znajdziemy wyjście,
Jeszcze parę zwycięstw, razem będziemy na szczycie
|
|
 |
|
Bądź moim mężem, skarbie.
|
|
 |
|
Miło być powodem czyjegoś uśmiechu.
|
|
 |
|
Twój ból jest moim bólem.
|
|
 |
|
Potrafisz wyobrazić sobie, że zamiast ciepłej bluzy zakładasz białą koszulę, a na nią marynarkę? Że zamiast luźnych dresów ubierasz eleganckie spodnie? Że zamiast iść na spotkanie ze mną, idziesz na mój pogrzeb? Potrafisz?
|
|
 |
|
Znowu pada deszcz. Znowu ktoś płacze. Znowu komuś jest źle.
|
|
 |
|
Kiedy nie ma Cię obok jakoś tak trudniej się zasypia. Tak bez Twojego ciepła.
|
|
 |
zapewnia, że kocha, a ja mu wierzę [ wczorai ]
|
|
 |
jestem teraz Twoja [ wczorai ]
|
|
 |
Idę na spacer
Ale tam gdzie życie się już nie toczy
To świat, który widzę, brat, gdy zamykam oczy
|
|
|
|