 |
nie wytłumaczysz mi, że mam ułożyć zmęczone od płaczu powieki do snu bo on już nie wróci. one są nieposłuszne. rozum każe im wierzyć, serce nakazuje czekać. i nie pocieszaj mnie, że nadejdzie dzień kiedy zapytana czy wierzę w cuda, odpowiem że nie dzisiaj.
|
|
 |
a kiedy objął mnie jak co dzień, od paru miesięcy i spytał czy coś dla niego zrobię, cynicznie się roześmiałam. - wszystko. - powiedziałam z drwiącym uśmiechem mając to za oczywiste. nachylił się, moje nozdrza wypełniły się jego zapachem, który wydawał mi się słodszy od wszystkich możliwych owoców razem wziętych w środku samego lata. - wszystko - powtórzyłam, dla pewności. - w takim razie zapomnij o mnie. - wyszeptał. odsunąwszy się, dotarło do mnie, że od dziś lato będzie najbardziej znienawidzoną przeze mnie porą roku.
|
|
 |
- Skoro nie czują przyjemności po co kokaina?
- Dlaczego Ty bierzesz? bo jesteś szczęśliwa?
- Ludzie ćpają , bo pragną szczęścia .
|
|
 |
"Późne wieczory i wczesne poranki na kanapie . Seks przy ostrym dance-hallu po kłótniach przy ciężkim rapie." | KALI .
|
|
 |
Był , a tego się nie zapomina . | dzyndzel
|
|
 |
właśnie teraz potrzebuję Cię jak nigdy wcześniej | dzyndzel
|
|
 |
lepiej wpadnij , polej , zapijemy smutek ale wiedz że , on i tak wróci z jutrem .
|
|
 |
Jak długo można tęsknić za człowiekiem , wiedząc że już nigdy do Ciebie nie wróci ? | dzyndzelek .
|
|
 |
|
'nie chcę umierać!' - ryczałam, jaką głupotą była chęć popełnienia samobójstwa, dziś dziękuje, że w ostatniej chwili zrozumiałam, że dam radę i udowodnię każdemu z osobna jaka jestem naprawdę, nienawidzę was ludzie, za każdy cios w samo serce, za zjebane dzieciństwo. pytasz mnie czemu jestem suką i nie dopuszczam do siebie innych? bo przez ludzi i ich zasrane charaktery nie było mnie by tutaj teraz.
|
|
 |
Chcę Ciebie. Oryginał, to oryginał. Masz być Ty. Ty albo nikt.
|
|
 |
Powiedz mi prosto w oczy, że to ja jestem tą ważną.
|
|
|
|