 |
cisza to jedynie przystanek między krzykiem wspomnień, a nieśmiałym szeptem marzeń. krótka chwila wytchnienia, gdy mówią do ciebie własne myśli. słyszysz?
|
|
 |
nie chodzi o to, że nie znam drogi. ja po prostu lubię jak prowadzisz mnie za rękę.
|
|
 |
Zaopiekuj się moim sercem. Zostawiłam je przy Tobie.
|
|
 |
ona siedziała nieruchomo wpatrzona w jego brązowe oczy. nie chciała nic mówić, wiedziała, że teraz potrzebna jest im chwila ciszy. siedzieli więc tak w milczeniu zdając sobie sprawę z tego, że gdyby nie mieli siebie, nie mieliby nic .
|
|
 |
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, brązowych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy, od dłużego czasu, poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.
|
|
 |
Weź mnie za rękę i zabierz na koniec świata, bez pieprzenia że nie znasz drogi.
|
|
 |
Zgubiłam rozum i rozsądek w jego oczach.
|
|
 |
Obejmując Go, zawsze zamykała oczy ze szczęścia
|
|
 |
I dziś, kiedy się uśmiechnąłeś, znów poczułam motylki w brzuchu. Niewiarygodne. Orzez tyle miesięcy to uczucie przetrwało.
|
|
 |
Dziś już wiesz , że to w Twych ramionach chcę umierać.
|
|
 |
Podejdź , przytul od tyłu i powiedz że mnie nikomu nie oddasz.
|
|
 |
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.
|
|
|
|