 |
Znowu chciałabym poczuć woń jego skóry. Spokojnie zaciągnąć się zapachem szczęścia. Był jedyną osobą, którą bezgranicznie kochałam. Wypełniał sobą każdy milimetr mojego serca. Chowając się w jego ogromnych ramionach wiedziałam, że obronią mnie przed najgorszym złem. Nikt nigdy nie dał mi tyle pięknych chwil. Każde słowo wypowiedziane z tych najcudowniejszych, bladych ust przywracały uśmiech na mojej twarzy. Kolejny raz niesamowicie Go potrzebuję. kolejny raz cholernie zatęskniłam.
|
|
 |
Nie mówię nic nikomu, nie zabieram telefonu,
Jadę sam, nie że nie mam ziomów,brat
Mam po prostu taki plan,
Olać wszystko, rozpocząć nową misję,
Chociaż nie powinienem olać, teoretycznie
|
|
 |
Plujemy razem w ryj, kurewstwu tego świata,
Kurwoodporna szyba nas od niego wciąż odgradza,
Z dala od ludzi, przy których trzeba wciąż udawać,
I uśmiechać się za często, i zawiązywać krawat,
Bić nie szczere brawa, żeby osiągnąć cokolwiek
|
|
 |
I nie liczy się tutaj nic (nikt) tylko momenty,
Budzimy się gdzieś, nie wiemy co to za miejsce,
Rzucasz mi się na szyję i zaczynasz płakać szczęściem,
Mówisz ze to nasz świat, zgadnij jakie mamy plany,
Wiesz czemu je znasz ? Bo jesteśmy na nim sami,
|
|
 |
Nie ma miejsca na fochy, jest miejsce na miłość,
Więc nie odstaw tu czegoś, bo zniszczysz wszystkie plany,
Wiesz, tylko przypominam, przecież wciąż sobie ufamy,
Przecież wciąż się kochamy, wciąż myślimy o tym samym,
Zrobimy coś żeby te geny się wymieszały.
|
|
 |
Wiem że Twoja sytuacja jest dokładnie taka sama,
Ruszamy w trasę, czuję że to jest ta chwila,
Ruszamy w trasę, zobaczyć jak się żyję w filmach
|
|
 |
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz,
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać,
I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy,
Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy
|
|
 |
Jedziemy razem gdzieś, wiele ważnych słów mówi mi,
Chcemy umrzeć razem, nie umiemy bez siebie żyć,
Chce żebym obiecał Jej że zawsze będzie git,
I że jestem Jej, nie zabierze mnie nigdy nikt (nigdy),
Widzę Jej łzy, mówi - olejmy jutro,
Strzela mi w łeb, po czym popełnia samobójstwo.
|
|
 |
Ja kiedy go widzę zawsze odpalam marzenia
|
|
 |
zgubiłam sens między złudnymi nadziejami o lepsze jutro i samotności, która z każdym kolejnym dniem zadawała coraz silniejsze ciosy prosto w serce. /rap_jest_jeden
|
|
 |
zmrużyłam oczy zaczynając śnić o miejscu, w którym byłabym szczęśliwa, po chwili wewnętrzny głos dawał mi do zrozumienia, że to miejsce to tylko moja bujna wyobraźnia. kilka kropel samotności bezwiednie spływało po moim policzku, zagubiłam się we śnie, szukając w nim ciebie. /rap_jest_jeden
|
|
 |
podświadomość daje mi do zrozumienia, że coś tracę. że z dnia na dzień, oddalam się od rzeczywistości, żyje w świecie marzeń i złudnych nadziei. czując jak umieram, moje serce staje się powoli martwe z samotności, a każde uderzenie jest coraz słabsze i mniej słyszalne, tu już nie pomoże nawet reanimacja. /rap_jest_jeden
|
|
|
|