 |
Skąd tu wiedzieć, jak mogło było zakończyć się coś, co nie miało początku, co ukazało się od środka i znikło bez określonego kształtu, rozpływając się na skraju innej mgły?
|
|
 |
Jest się żywym zawsze za cenę czegoś.
|
|
 |
[...] wzruszył ramionami, jakby chciał zrzucić z nich odpowiedzialność - tę małpę, ciążącą mu na barkach.
|
|
 |
Do czego służy wiedzieć lub wierzyć, że się wie, że każda droga jest fałszywa, jeżeli żadna z tych dróg nie jest naszym celem?
|
|
 |
W imię dawnych czasów robi się największe głupstwa w teraźniejszych.
|
|
 |
Problemy są jak przymusy. Wszystko idzie świetnie, dopóki nie wybuchną.
|
|
 |
[...] właściwie świat staje się obojętny [...] jeżeli człowiek nie ma dość sił, aby wybrać sobie coś prawdziwego i iść za tym, a tylko wszystko w sobie układa niby w szufladzie komody [...].
|
|
 |
- Dostał zderzakiem w nogi, ale szofer już hamował. [...]
- W takim razie... może trzeba by zawiadomić rodzinę?
- On nie ma rodziny. To pisarz.
|
|
 |
[...] dlaczego to wszystko? Skąd to można wiedzieć! Mam wrażenie, że ani ty, ani ja nie byliśmy specjalnie winni. Nie jesteśmy dorośli, [...]. To jest cnota, za którą drogo się płaci. Jak dzieci skończą zabawę, zawsze drą się za włosy.
|
|
 |
Prowadzić Magę za rękę, iść z nią w deszczu, jakby była dymem z papierosa, czymś, co jest częścią nas samych, w deszczu.
|
|
 |
„Chyba nigdy nikogo nie odrzuciłam naprawdę. Po prostu ludzie pozostawali gdzieś poza mną i tyle”.
|
|
 |
Jakim cudem tu jesteśmy, jak mogliśmy spotkać się tu dzisiaj, jeżeli nie przez prostą grę złudzeń, reguł przyjętych i uznanych, talia kart w ręku obłąkanego...
|
|
|
|