 |
|
trochę alkoholu, papierosów, dobrego towarzystwa i patrze na świat inaczej
|
|
 |
|
Nawet gdy idę spokojnie, czuję natłok myśli ciągiem, wiesz?
|
|
 |
|
Nie wiem na kogo mogę liczyć i czy warto
Zaufać jeśli ma to być znów przykrą niespodzianką
Zapętlony stan umysłu, który wraca jak bumerang
Jak cień mnie prześladuje, przekonałem się już nieraz
Dzień za dniem mija, walczę z tym na nowo
Ze wspomnieniami, z fałszem, z ludźmi, walczę z samym sobą
|
|
 |
|
myśl co chcesz, dobrze wiesz co dla mnie znaczysz.
|
|
 |
|
to, co przed nami zależy tylko od nas samych i trzeba w to wierzyć, nie stawiając sobie granic
|
|
 |
|
znów spotkalibyśmy się wśród chwil co blakną, choć pielęgnuję je z całych sił
|
|
 |
|
zabić dziś egoizm w innych, przy czym nie znaleźć go w sobie
|
|
 |
|
-jesteś moim przyjacielem, powinieneś chcieć żebym była szczęśliwa -ale ja chce żebyś była szczęśliwa tylko nie z nim... -a z kim? -ze mną ..
|
|
 |
|
- kawy, herbaty, piwa? - nie, dziękuje. - a może jesteś głodna? - nie, nie jestem. - to czego Ci potrzeba? - oj zamknij się i mnie przytul
|
|
 |
|
Bezwstydnie całować Cię na środku ulicy. A niech się patrzą, niech wiedzą jaka jestem szczęśliwa przy Tobie./ anylkaa
|
|
|
|