 |
|
Wiesz, są takie dni, kiedy nawet skurwiela nie mam ochoty ranić
|
|
|
|
kochali się w sobie pół żartem, pół serio. On ją żartem, ona go serio.
|
|
|
|
może to ona zabrała mi Ciebie . a może to Ty odszedłeś w jej ramiona.
|
|
|
|
Szukam Cię, a kiedy już znajdę... udaję, że Cię nie widzę.Kocham Cię, lecz kiedy Cię spotkam... udaję, że nienawidzę.Dla Ciebie zabiję się, ale zanim skonam...wszystko zniszczę, samą siebie pokonam,krzycząc, że ginę przypadkiem...i tylko łezkę uronię ukradkiem.
|
|
|
|
w jednym momencie tracisz wszystko. zaufanie do przyjaciółki, nadzieje i kontakty z ważną dla Ciebie osobą płci przeciwnej. mimo tego świat się nie wali, lecz co dzień wykonujesz te same czynności, które nie mają najmniejszego sensu.
|
|
|
|
Młoda, szczeniacka miłość, skrępowane ruchy, zero swobody, a jednocześnie mnóstwo uczuć, których nie mieliśmy odwagi pokazać.
|
|
|
|
' i stand firm in my solidarity, the path i walk, i walk it with my own resolve when darkness falls, we are reborn, our dream since the fall of man,we are reborn my beliefs are not antiquated, we are the hope silence them all with not just words, let resolution be our voice '
|
|
|
|
Ujrzał ją w promieniach słońca, szczerze się śmiała, wydawało mu się, że jest idealna, choć miała wiele wad. Odwracając się, cała roześmiana, dostrzegła chłopca, przy kolegach pewny siebie, naprawdę zaś spragniony uczuć i bliskości...
|
|
|
|
Patrzył na mnie takim wzrokiem, jakby zwariował z miłości.
|
|
|
|
Czuł coś do niej, ale nie potrafił tego okazać, bał się odrzucenia. Ona wariowała z miłości do niego, lecz zabrakło jej odwagi na jeden mały uśmiech. Skończyło się na niczym.
|
|
|
|
Mówił do mnie szeptem, tulił mnie, byłam szczęśliwa czując jego bliskość, a jedynym zmartwieniem był strach, że kiedyś to się skończy...
|
|
|
|
Romantyczna kolacja, spacer brzegiem morza i milion róż - to nie dla mnie. Wystarczy mi ławka w parku, twoja obecność i poczucie, że coś dla ciebie znaczę.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
