głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kochampustelaski5

z czym? teksty skejter dodał komentarz: z czym? do wpisu 31 stycznia 2014
Pamiętam kiedy pierwszy raz spojrzałam w Twoje oczy. Pamiętam ten strach  kiedy serce zabiło mocniej i zorientowałam się  że jestem słaba  bo na kimś mi zależy. esperer

esperer dodano: 30 stycznia 2014

Pamiętam kiedy pierwszy raz spojrzałam w Twoje oczy. Pamiętam ten strach, kiedy serce zabiło mocniej i zorientowałam się, że jestem słaba, bo na kimś mi zależy./esperer

nie oceniaj mnie po przeszłości. ja już w niej nie żyję!!

take.me.away dodano: 30 stycznia 2014

nie oceniaj mnie po przeszłości. ja już w niej nie żyję!!

I może to bardzo głupie  albo chociaż trochę śmieszne.  Ale dalej chyba łudzę się  że coś z tego będzie.

take.me.away dodano: 30 stycznia 2014

I może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne. Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie.

Myślę  że nigdy Tego nie zapomnę i jeszcze nieraz obudzę się z krzykiem w środku nocy. Nie zasnę do rana próbując zapanować nad łzami i bólem w klatce piersiowej. To wszystko będzie zaczynało się w moich oczach od nowa. Płacz matki  krzyk  kłótnie  obietnice taty  nieprzespane nocy  chęć odejścia z Tego świata na zawsze. Nigdy nie będę potrafiła wymazać tego z pamięci i chociaż udaję mi się o tym przez chwilę zapomnieć  to wraca. Ale codziennie wychodzę do ludzi  uśmiecham się i przez cały ten okres zachowywałam się dokładnie tak samo. Nigdy nie dałam po sobie poznać  że coś mnie dotknęło  przez coś płaczę i coś mnie zabija. Uznałam  że co mnie nie zabije to mnie wzmocni. I tak właśnie było   dziś nie daję przełamać się głupotom  plotkom i fałszywymi ludźmi. Za każdym razem powtarzam sobie  że zbyt dużo przeszłam i wciąż żyję  żeby coś takiego wywołało u mnie łzy.

whistle dodano: 28 stycznia 2014

Myślę, że nigdy Tego nie zapomnę i jeszcze nieraz obudzę się z krzykiem w środku nocy. Nie zasnę do rana próbując zapanować nad łzami i bólem w klatce piersiowej. To wszystko będzie zaczynało się w moich oczach od nowa. Płacz matki, krzyk, kłótnie, obietnice taty, nieprzespane nocy, chęć odejścia z Tego świata na zawsze. Nigdy nie będę potrafiła wymazać tego z pamięci i chociaż udaję mi się o tym przez chwilę zapomnieć, to wraca. Ale codziennie wychodzę do ludzi, uśmiecham się i przez cały ten okres zachowywałam się dokładnie tak samo. Nigdy nie dałam po sobie poznać, że coś mnie dotknęło, przez coś płaczę i coś mnie zabija. Uznałam, że co mnie nie zabije to mnie wzmocni. I tak właśnie było - dziś nie daję przełamać się głupotom, plotkom i fałszywymi ludźmi. Za każdym razem powtarzam sobie, że zbyt dużo przeszłam i wciąż żyję, żeby coś takiego wywołało u mnie łzy.

Szkoda  że nie wiesz jak cholernie mi zależy. Szkoda  że nie widzisz mojego strachu przed utratą Ciebie. Wiesz jak się wstydzę swojej przeszłości? Wiesz jak opłakuję wszystkie serca  które zraniłam? Szkoda  że nie mogę rozdrapać mojej klatki piersiowej i pokazać jak szczere są moje uczucia. esperer

esperer dodano: 27 stycznia 2014

Szkoda, że nie wiesz jak cholernie mi zależy. Szkoda, że nie widzisz mojego strachu przed utratą Ciebie. Wiesz jak się wstydzę swojej przeszłości? Wiesz jak opłakuję wszystkie serca, które zraniłam? Szkoda, że nie mogę rozdrapać mojej klatki piersiowej i pokazać jak szczere są moje uczucia./esperer

Wstaje  jeszcze się nie ocknęłam a oni pytają mnie po co bazgrze w dzienniku zamiast otworzyć się żeby pogadać  nie mam wyboru  nie słyszę Twojego głosu  nie czuję ciepła  nie chcę do was mówić  pokradliście mi moje cechy  kiedyś powstrzymam swój krzyk  stracę moje obłąkane sny przypominające mi o odejściach  oczy mi się wypaliły  blask znikł  gdzieś w przestrzeni zgubiliśmy swoje zmysły  zabawne szaleństwo  moje serce jest otwarte ale nie znam do niego drogi  nie widać znaków  zanim zaczniesz się martwić zaczekaj aż się poniżę w pokoju wypełnionym dymem   nie wiem czy chcę wdychać te opary  są tu drzwi ale nie mam klucza  boję się naszego początku  kiedyś i tak przenikniesz mi przez palce.

ekstaaza dodano: 27 stycznia 2014

Wstaje, jeszcze się nie ocknęłam a oni pytają mnie po co bazgrze w dzienniku zamiast otworzyć się żeby pogadać, nie mam wyboru, nie słyszę Twojego głosu, nie czuję ciepła, nie chcę do was mówić, pokradliście mi moje cechy, kiedyś powstrzymam swój krzyk, stracę moje obłąkane sny przypominające mi o odejściach, oczy mi się wypaliły, blask znikł, gdzieś w przestrzeni zgubiliśmy swoje zmysły, zabawne szaleństwo, moje serce jest otwarte ale nie znam do niego drogi, nie widać znaków, zanim zaczniesz się martwić zaczekaj aż się poniżę w pokoju wypełnionym dymem, nie wiem czy chcę wdychać te opary, są tu drzwi ale nie mam klucza, boję się naszego początku, kiedyś i tak przenikniesz mi przez palce.

Ponownie popadam w stan depresyjny. Pozwalam  aby każda moja komórka przechodziła autodestrukcję. Wracam do chwil spędzonych z nim  obrazy pojawiają się jeden za drugim  aż w końcu zatrzymują się na jego uśmiechu. Widzę tą twarz  na której sam widok świat nabierał tysiąca barw. Widzę te oczy  które zawsze błyszczały na mój widok. Widzę te usta  które wspierały mnie przekonującymi słowami będzie dobrze  jestem tu.  Czuję jego oddech na sobie  jego ciepłe dłonie  wtulam się w jego ramiona. Znów czuję się bezpiecznie i wiem  że nie muszę się niczego bać  bo mam jego  słońce odpychające ciemność i zło tego świata. Patrzę na ten obraz  mając wrażenie jakby tu był  jakby rzeczywiście tulił mnie do siebie. Ale zaraz wszystko znika  otwieram oczy  a po polikach zaczynają lecieć łzy. Znów w nich tonę  tonę w tym oceanie łez  w morzu smutku. Krzyczę  aby wrócił  resztkami sił wołam jego imię  a jedyne co słyszę to przerażającą ciszę.   nutlla

nutlla dodano: 25 stycznia 2014

Ponownie popadam w stan depresyjny. Pozwalam, aby każda moja komórka przechodziła autodestrukcję. Wracam do chwil spędzonych z nim, obrazy pojawiają się jeden za drugim, aż w końcu zatrzymują się na jego uśmiechu. Widzę tą twarz, na której sam widok świat nabierał tysiąca barw. Widzę te oczy, które zawsze błyszczały na mój widok. Widzę te usta, które wspierały mnie przekonującymi słowami"będzie dobrze, jestem tu." Czuję jego oddech na sobie, jego ciepłe dłonie, wtulam się w jego ramiona. Znów czuję się bezpiecznie i wiem, że nie muszę się niczego bać, bo mam jego, słońce odpychające ciemność i zło tego świata. Patrzę na ten obraz, mając wrażenie jakby tu był, jakby rzeczywiście tulił mnie do siebie. Ale zaraz wszystko znika, otwieram oczy, a po polikach zaczynają lecieć łzy. Znów w nich tonę, tonę w tym oceanie łez, w morzu smutku. Krzyczę, aby wrócił, resztkami sił wołam jego imię, a jedyne co słyszę to przerażającą ciszę. / nutlla

Nie raniłam Cię specjalnie. Naprawdę były momenty  kiedy widziałam nas razem. Pocałunki nie były sztuczne  przynajmniej nie wszystkie. Po prostu to było tak  że zacząłeś kochać  a ja nigdy nie przestałam tęsknić za przeszłością. Przepraszam  nigdy nie chciałam  żeby ktoś cierpiał przeze mnie tak jak ja przez niego. esperer

esperer dodano: 25 stycznia 2014

Nie raniłam Cię specjalnie. Naprawdę były momenty, kiedy widziałam nas razem. Pocałunki nie były sztuczne, przynajmniej nie wszystkie. Po prostu to było tak, że zacząłeś kochać, a ja nigdy nie przestałam tęsknić za przeszłością. Przepraszam, nigdy nie chciałam, żeby ktoś cierpiał przeze mnie tak jak ja przez niego./esperer

 Pływam w dymie mostów  które spaliłem. Więc nie przepraszaj   tracę to  na co nie zasłużyłem.

take.me.away dodano: 24 stycznia 2014

"Pływam w dymie mostów, które spaliłem. Więc nie przepraszaj - tracę to, na co nie zasłużyłem."

Umierałam zbyt wiele razy. Traciłam coś  co nigdy nie powinno wypaść mi z rąk. Upadałam w momentach  w których wypadało stać. Poddawałam się  kiedy trzeba było walczyć. Odmawiałam  gdy najodpowiedniej było powiedzieć  tak . Robiłam wszystko na przekór. Szłam pod prąd. Unikałam życia. Byłam słaba. Ale dziś jest kolejny dzień stycznia. Jeden z tych  który pyta mnie: co zmieniło się od początku roku? A ja ze smutkiem w oczach i wstydem na twarzy  odpowiadam krótkie: zupełnie nic. Dziś jest zwykły dzień  kolejny  taki sam jak wczoraj i pewnie jutro  monotonny  przepełniony żalem i samotnością. Dziś jest 24 styczeń. Cholera. Od nowego roku minęły już dwadzieścia cztery dni mojej żałosnej tęsknoty do Ciebie. A przecież miało być lepiej.   yezoo

take.me.away dodano: 24 stycznia 2014

Umierałam zbyt wiele razy. Traciłam coś, co nigdy nie powinno wypaść mi z rąk. Upadałam w momentach, w których wypadało stać. Poddawałam się, kiedy trzeba było walczyć. Odmawiałam, gdy najodpowiedniej było powiedzieć "tak". Robiłam wszystko na przekór. Szłam pod prąd. Unikałam życia. Byłam słaba. Ale dziś jest kolejny dzień stycznia. Jeden z tych, który pyta mnie: co zmieniło się od początku roku? A ja ze smutkiem w oczach i wstydem na twarzy, odpowiadam krótkie: zupełnie nic. Dziś jest zwykły dzień, kolejny, taki sam jak wczoraj i pewnie jutro, monotonny, przepełniony żalem i samotnością. Dziś jest 24 styczeń. Cholera. Od nowego roku minęły już dwadzieścia cztery dni mojej żałosnej tęsknoty do Ciebie. A przecież miało być lepiej. [ yezoo ]
Autor cytatu: yezoo

''potrzebowałam kogoś  kto postawi mnie do pionu. kto w odpowiednim momencie mojego życia sprzeda mi blachę  i wypędzi ze mnie tego pieprzonego moralniaka. potrzebowałam kogoś  kto potrząśnie mną i mówiąc 'jesteś cudowna'  sprawi  że moja pewność siebie wzrośnie chociaż o ten jeden pieprzony procent. potrzebowałam kogoś  kto będzie przy mnie zawsze  kto będzie czuwał  i pomagał mi żyć. potrzebowała kogoś  kto czasem za mnie pooddycha  i pożyje  gdy na chwilkę się zmęczę.''

take.me.away dodano: 24 stycznia 2014

''potrzebowałam kogoś, kto postawi mnie do pionu. kto w odpowiednim momencie mojego życia sprzeda mi blachę, i wypędzi ze mnie tego pieprzonego moralniaka. potrzebowałam kogoś, kto potrząśnie mną i mówiąc 'jesteś cudowna', sprawi, że moja pewność siebie wzrośnie chociaż o ten jeden pieprzony procent. potrzebowałam kogoś, kto będzie przy mnie zawsze, kto będzie czuwał, i pomagał mi żyć. potrzebowała kogoś, kto czasem za mnie pooddycha, i pożyje, gdy na chwilkę się zmęczę.''

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć