 |
"Dopiero jak Cię straciłam uświadomiłam sobie
Jak bardzo potrzebuje czyjegoś Szczęścia.
Bardziej niż swojego."
|
|
 |
"Nie doceniałeś tego co miałeś
A doceniłeś dopiero jak straciłeś..
Oczekujesz, że Ci pomogę?
Jeżeli tak myślisz, to się nie mylisz..
Tak pomogę Ci w każdej chwili,
Jak tylko będziesz potrzebował mojej pomocy.
Mimo tego, że tyle wycierpiałam przez Ciebie.
Mimo tego, że sama nie radzę sobie z własnymi problemami,
Ale mimo wszystko pomoge Ci..."
|
|
 |
|
Gdybyś miał wypadek i potrzebowałbyś przeszczepu serca, byłabym pierwszą osobą, która by się zgłosiła. Zrobiłabym to, bo wiedziałabym, że będę z Tobą już do końca życia.
|
|
 |
Chciałabym robić Ci poranną kawę, czuć Twój zapach wciąż na swojej skórze, obserwować Twoje rzęsy, gdy śpisz i mieć pewność, że zawsze, kiedy będę chciała się cofnąć, trafię w Twoje silne, bezpieczne ramiona.
|
|
 |
Budzisz się rano, z ciepłym ciałem, czujesz oddech kochanej osoby na swoim ramieniu. To jest to.
|
|
 |
gdy odchodzisz, kawałki mojego serca tęsknią za Tobą.
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
Jak wytłumaczysz to, że się tniesz? Bo "on"? Faktycznie, bo "on" jest jedyny na świecie. Właśnie, warto się zabić nie? Wyobraź sobie że właśnie w tej sekundzie umiera dziecko, które choruje na raka. Wyobrażasz sobie co czują jego bliscy? Płacz i smutek, choć tego nie chcieli. Więc jeśli będziesz chciała wziąć żyletkę, i podciąć żyły pomyśl, że na tym świecie są ludzie, którym życie jest odbierane całkiem niesprawiedliwie i mają większe problemy niż "bo on".
|
|
 |
mówią, że jestem niedojrzała. żebym głośno nie słuchała muzyki bo na starość będę głucha. żebym nie siedziała na ziemi, bo w przyszłości będę chorować. mówią, żeby się ciepło ubierać, bo jak będę starsza to będę mieć problemy ze zdrowiem. mówią, że nie powinnam wieczorami wychodzić z domu, bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem. i w pochmurny dzień, mówią że powinnam zostać w domu, bo zmoknę i będę chora, bo nie warto w taką pogodę iść na rower, na spacer, na boisko. ale ja się pytam, po jaką cholerę mam się tym martwić? jaką mam gwarancje że w ogóle dożyje tych dni o których tak mówią? zresztą, po co na starość będzie mi dobry słuch, wspaniałe zdrowie, co ja w tedy będę mogła zrobić. czy nie lepiej mieć chociaż co wspominać? wolę czerpać garściami póki jeszcze mogę. przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jebane jutro.
|
|
 |
Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać.
|
|
 |
sensem miłości jest to, że czyjeś potrzeby są dla nas ważniejsze niż własne.
|
|
 |
Potrzebuję kogoś, dla kogo będę żyć, istnieć w jego marzeniach i snach, dla kogo będę jedyna, najpiękniejsza, cudowna, wyjątkowa, dla kogo będę idealna nawet ze swoimi wadami, kogoś kto będzie mówił mi: 'kocham' każdego dnia.
|
|
|
|