|
Siedziała na łóżku, owinięta kocem z gorąca herbatą w ręce i wspomnieniami. Nagle usłyszała dźwięk dzwonka, który miała ustawiony w telefonie, kiedy ktoś wykonywał połączenie do niej. Odebrała. Usłyszała jego głos, który łamał się przy każdym słowie. Czekała tylko na jedno słowo 'przepraszam', kiedy je usłyszała a do tego jeszcze 'wróć do mnie, bo jak Ciebie nie ma w moim życiu, to nie ma nic, jest pustka' była w siódmym niebie. Po tych właśnie słowach, jej cały świat się zmienił. Jej cały świat wrócił.
|
|
|
Wracaliśmy ze wspólnego wypadu za miasto. jedną ręką trzymał kierownicę auta, drugą chwytał moją dłoń. co chwilę zerkał, wgapiając się w moje oczy, po chwili obdarowując ciepłym uśmiechem. znudzona podróżą, oparłam się łokciem o szybę, podziwiając widoki. prędkość z jaką prowadził auto była wręcz powalająca. - szybciej się nie da? - zapytałam, widząc na liczniku 70. nie odpowiedział, bacznie śledząc sytuację na ulicy. nagle przeciwnym pasem ktoś zaczął Nas wyprzedzać, a z Jego ust padło ciche: jedź, jedź. ja szybciej nie mogę, bo wiozę cenny skarb którego nie chciałbym stracić.
|
|
|
dzisiaj ponownie gadałam do Twojej poczty głosowej. a jeśli już odebrałeś - to po słowach :'daj sobie spokój', do oczu podchodziły mi łzy. / veriolla
|
|
|
... i nagle zaczynasz rozumieć, że każde Jego słowo i każdy gest było kłamstwem. dociera do Ciebie, że te słowa do których przywiązywałaś tak ogromną wagę, dla Niego nie miały żadnego znaczenia. po policzku zaczynają lecieć Ci łzy, a gardło ma ochotę krzyczeć w niebogłosy. bo wiesz, że tak bardzo dałaś się oszukać. przemawia przez Ciebie nienawiść. a wiesz co jest najgorsze? że nadal Go kochasz - bo nie potrafisz inaczej, bo mimo tych wszystkich kłamstw, sprawił, że Twoje życie choć na chwilę nabrało barw. / veriolla
|
|
|
uderzyłeś mnie dokładnie dwieście czterdzieści dwa razy. cztery razy biłeś mnie do takiego stopnia, że prawie straciłam przytomność. dwa razy wyrzuciłeś mnie z domu tak jak stałam, w samym ubraniu. trzy razy prawie połamałeś mi ręce. ani razu nie nazwałeś mnie swoją córką - śmieciu. || kissmyshoes
|
|
|
Już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo ..
|
|
|
-I po chuj się tniesz idiotko!? -Żeby choć przez chwilę bolało coś innego niż serce . / nt
|
|
|
pożycz mi dzieciństwo. pożycz mi kilka momentów, kiedy czułaś się kochanym dzieckiem. pożycz mi miłość rodziców. pożycz choć trochę, bo nie miałam tego ani grama. || kissmyshoes
|
|
|
|
Tato, słyszysz mnie? mam nadzieję, że tak. chciałem tylko powiedzieć, że strasznie za Tobą tęsknię. wiem, że tam jesteś i widzisz, że się męczę. więc proszę, przyjdź i pomóż mi się podnieść..
|
|
|
|
a teraz rzuć kolejnym nożem w postaci słów, no rzucaj nimi, no kurwa mów, że to już koniec, że nie ma nas, że od początku nie mieliśmy szans.
|
|
|
|
Siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam. | stryczu ♥
|
|
|
Matura z języka angielskiego jest jak wojna : postrzelasz, napiszesz list i wracasz do domu.
|
|
|
|