 |
wyobraź sobie, sypanie soli na świeżą ranę, wiesz, z reguły nigdy nie przestaję, nigdy nie potrafię przestać, widok krwi, ten ból daje ukojenie, dogłębnie niszczy niekiedy złudnie dając siłę, by po raz kolejny odwracając się, nigdy więcej się nie poddać, nigdy nie odpuścić, czegoś co daje życie. / Endoftime.
|
|
 |
pesymistyczne nastawienie, a w zasadzie wciąż żyję, wciąż nie widzę, a może tak naprawdę nie chcę już widzieć pozytywnych stron tego, że oddycham, że żyję, że jestem. wciąż nie potrafię kształcić pozornych nadziei na kolejny dzień oczekując, że będzie znacznie lepszy niż ten dzisiejszy, wciąż nie chcę wmawiać sobie, że szczęście istnieje, i jest tu, tuż obok tak niewidzialnie, że po prostu jedyne co dostrzegam, to jego minimalną część. wciąż nie chcę błądzić wśród setek kolejnych obietnic, wśród tych marnych słów puszczanych na wiatr, i wśród ludzi, tak prawdziwie sztucznych, znikających z naszej drogi szybciej, niż słońce zachodzące dziś, gdzieś za osiedlami. po prostu nie potrzebuję, nie chcę i nie potrafię. / Endoftime.
|
|
 |
Najpierw spróbuj. Dopiero później masz prawo mówić, że Ci się nie uda.
|
|
 |
Mam już dosyć tej ciszy. jeszcze wczoraj myślałam, że tylko Ty się liczysz, tylko Ciebie chce..
|
|
 |
Kocham Cię, bądź mym oparciem, inspiracją, Uosobieniem marzeń, piękną, zmysłową kochanką.
|
|
 |
Nie przeliczaj nigdy przyjaźni na cyfry i nie rozliczaj bliskich za błędy z przeszłości. Naucz się wybaczać, kochaj ponad miarę. Szanuj. Doceniaj. Życie jest wielkim darem.
|
|
 |
najgorsze jest to gdy zaczynasz wszystko od nowa, by znów popełnić te same błędy.
|
|
 |
zabiła go ulica, rodzice się nim nie interesowali, robił co chciał, pomyślicie teraz: ten to miał dobrze, starzy się go nie czepiali, robił co chciał, kiedy chciał i jak chciał. jednak brakowało mu miłości i kogoś, kto by go docenił. wciągnął się w narkotyki, zaczynał dzień od blantów, kończył na kreskach. siedział drugi rok w pierwszej klasie gimnazjum, chodził na przerwach na papierosa, wciągał w nałóg małolatów. na palarni w czasie przerwy poznał dziewczynę, może młodsza od niego, trochę niższa, w każdym bądź razie - piękna. spytała się go o ognia. od tego momentu jego życie obróciło się o 360 stopni, zakochał się, ona najwyraźniej też. wyciągnęła go z bagna, rzucił dla niej kumpli, narkotyki i melanże. cierpiał, gdy nie miał jej przy sobie. po pół roku oznajmiła, że nigdy go nie kochała, zostawiła go samego, z ogromną dziurą w sercu. co się z nim teraz dzieje? nie wiem, ale mimo wszystko czuję, że cierpi, bardzo.
|
|
 |
chcę patrzeć z Tobą w inną stronę, jednak zawsze widząc to samo. / Endoftime.
|
|
 |
to coś po lewej stronie nakurwia tylko dla Ciebie, pamiętaj !
DAMIAN KOCHAM CIĘ ♥ /toksycznyrap
|
|
 |
nie chcę wmawiać Ci, jak idealnie do siebie pasujemy, jak idealnie współgrają splecione palce naszych dłoni, a usta ustawicznie tworzą tak spójną całość. nie chcę ograniczać Cię do wyłączności, i zabierać wszędzie ze sobą, czy nie widzieć świata, poza tym co Nas łączy. nie chcę nieustannie z Twoich ust słyszeć, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna, jak do życia nie potrzebujesz już nikogo innego, jak bardzo mnie kochasz. nie chcę swojego istnienia streszczać Tobą, ani żyć wyłącznością tych uczuć. chcę choć raz w życiu poczuć to szczęście, mieć ten ostateczny powód by żyć, i trwale mieć dla kogo. choć raz w życiu doznać wzajemnego ciepła płynącego z dwóch serc, kiedy tylko w przytuleniu, klatka dotykałaby klatki, i czuć bezpieczeństwo, kiedy tylko moją już chłodną dłoń delikatnie ściska, nieco od niej większa. chcę zwyczajnie, choć raz czuć, że to, że żyję ma sens, że nigdy nie byłam na marne, a że już na zawsze, mam dla kogo oddychać. / Endoftime.
|
|
|
|