 |
pociągnęłam rzęsy tuszem, powtarzając sobie w myślach, że dam radę. wyszłam z domu, płacząc z bezsilności. doskonale wiedziałam, że nie potrafię oszukać samej siebie.
|
|
 |
mówią, że jestem świetną aktorką. ciekawe, czy udawanie, że mi już na Tobie nie zależy, przyjdzie mi z taką samą łatwością.
|
|
 |
najpierw łgała, że pragnie mojego szczęścia, a później własnoręcznie mi je odebrała. - przyjaciółka.
|
|
 |
każdego dnia wstaję z łóżka z nadzieją, że ten dzień będzie lepszy niż poprzedni. każdego dnia, doznaję rozczarowania. a ty, wciąż wykrzykujesz mi w twarz, że będzie dobrze. nie wierzę.
|
|
 |
`Kochasz?.to to pokaż,to to okaż,nie pozwól tego spieprzyć!`
|
|
 |
to ja docenię Cię, jak nikt inny stąpający po tej kuli ziemskiej. zrozum.
|
|
 |
schowała się do szafy, jak mała dziewczynka. miała nadzieję, że tam jej nikt nie znajdzie. że chowając się, ucieknie od problemów.
|
|
 |
doskonale wiem, że na mnie nie zasługuję. zdaję sobie sprawę, że nie jestem jedyną, której mówi o tym, jak bardzo kocha. nie zapomniałam, że zdradził mnie z moją przyjaciółką. wiem, o tym wszystkim. mój rozum, to rozumie. podświadomość zdaje sobie z tego sprawę. ale serce, ma swoje racje.
|
|
 |
chodź! - krzyknęła pociągając go za rękaw. - wypijemy, za moją naiwność i Twoją obojętność.
|
|
 |
osunęła się pod nogami. nie wiedziała co ma zrobić. jak zareagować. rodzicie, nie dali jej wskazówek, co zrobić, gdy zobaczy się swoją najlepszą przyjaciółkę, namiętnie całującą Twojego chłopaka. bądź chłopaka, namiętnie całującego Twoją przyjaciółkę. czasami, trudno to ustalić, jednak boli równie, mocno.
|
|
 |
chciała szczęścia dla swojej przyjaciółki, szczerze jej tego życzyła. miała nadzieję, że w końcu sobie kogoś znajdzie. swojemu chłopakowi, przy rozstaniu też, życzyła szczęścia. nie tylko w życiu, ale i w miłości. pewnego dnia, zobaczyła ich razem. pragnęła ich szczęścia, ale nie wspólnego. los, nie zrozumiał jej dobrych intencji. źle je zinterpretował.|abstracion
|
|
 |
powiedziałeś, że kochasz. tym samym, sprawiłeś mnie najszczęśliwszą, na świecie, wiesz? kolejnego dnia, byłam wniebowzięta. nic do mnie, nie docierało. cieszyłam, się jak głupia z każdej drobnostki. moje szczęście, nie trwało zbyt długo. okazało, się, że nie tylko mnie mówisz jak bardzo kochasz. nie jestem tą, jedyną. jestem jedną z pięciu. najlepszy, był fakt, że potrafiłeś nawet w mojej obecności, wyznawać miłość innym. musiałam się dzielić moim szczęściem. ale, mój egoizm mi na to nie pozwolił.
|
|
|
|