 |
Wiem już coś o niej. Gdy jest radosna ma rozupszczone włosy,
gdy jej smutno wiąże je w kucyk, a gdy o czymś myśli obgryza paznokcie.
To wystarczy bym mógł ją pokochać.
|
|
 |
możesz powiedzieć o mnie że jestem szmatą. nie odwdzięczę Ci się tym samym. uśmiechnę się tylko ironicznie i zapytam co w związku z tym?||deliciouss ;}
|
|
 |
uszkodził jakąś cząstkę mnie. tą, której żaden z lekarzy nie podjąłby się leczenia.
|
|
 |
mogłabym mieć już 10 chłopaków, ale czekam na ciebie. na tego jedynego którego kocham od roku, o którym cały czas myślę i nie mogę przestać. |iloveyoux3 ;}
|
|
 |
- patrz , jakie to dziwne . teraz stoimy obok siebie , rozmawiamy , śmiejemy się . a za jakiś czas może mnie zabraknąć , a Ty będziesz odwiedzać mnie na cmentarzu . - a kto powiedział , że będę Cię odwiedzać . ? - a nie . ? - ja będę leżeć obok . |niepamiętam . ;}
|
|
 |
trzymała na kolanach, jego głowę. potrząsała nim, pełna amoku trzymając za ramiona. w myślach, błagała Boga o litość. - nie możesz mi tego, zrobić nie możesz, rozumiesz?! - krzyczała. wołała, prosząc o pomoc. jej krzyki, były znikome. ulica pusta, zero przechodniów. koszulkę miała całą w jego krwi. próbując złapać oddech, wpatrywała się w jego tęczówki zachodzące mgłą. - nie rób mi tego! - krzyczała. jej czarne od tuszu łzy, kapały na jego zakrwawioną koszulę. nasłuchiwała jego ustającego tętna, tracąc nadzieję. pochyliła się nad nim i cała rozhisteryzowana, patrzyła na jego zamykające się powieki. - przepraszam. - wyszeptał resztkami sił. straciła go. bezpowrotnie.
|
|
 |
łzy, są oznaką naszych słabości. szczególnie te złudnego szczęścia, wylewane nad filiżanką porannej kawy.
|
|
 |
do dziś pamiętam moment, kiedy niezdarnie zderzyliśmy się nosami przy naszym pierwszym pocałunku.
szkoda, że dzisiaj to jest tylko nieporozumienie o którym każesz mi zapomnieć.
|
|
 |
palę papierosa za papierosem. podoba mi się ta powolna śmierć. mam wrażenie, że mam kontrolę nad życiem. nad jego końcem.
|
|
|
|