 |
tak bardzo pusto tu bez Ciebie.
|
|
 |
Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
 |
Mówiłam głośno, że to był tylko zły sen, że to już za mną, że to nieprawdziwe. Umarłeś. Tam, w mojej głowie, w sercu, umarłeś. Oni mi to powiedzieli. Czułam taki smutek jak chyba nigdy. Kilka głębokich oddechów i uświadomiłam sobie, że Ty przecież żyjesz. Żyjesz, ale nie dla mnie, więc to tak jakbyś umarł. Pochowałam Cię w myślach. Koszmarne, wiem./esperer
|
|
 |
Wyskrobaliśmy uczucia z naszych serc. Patrzymy na siebie jakoś tak obco, wiemy, że coś, gdzieś, kiedyś, ale w świecie dorosłych liczą się zyski, a nie trzymanie za rękę./esperer
|
|
 |
tęsknię za Twoją bliskością.
|
|
 |
utopiona w bólu,nie umiejąca dalej żyć.
|
|
 |
przyjdź do mnie,bo moja dusza schnie,gdy nie ma Ciebie obok.
|
|
 |
chyba już dawno straciliśmy wiarę w siebie.
|
|
 |
co dzień budzić się wiedząc,że otulisz moje ciało zimnego poranka.
|
|
 |
chcę być Twoim codziennym tlenem,byś beze mnie nie umiał istnieć.
|
|
 |
skręty były jak tlen,bez nich też żyję.
|
|
|
|