 |
poróżniły nas osoby trzecie, nie my
|
|
 |
oboje to zjebaliśmy, wiesz przecież
|
|
 |
od wakacji do wakacji. od ferii do ferii .
|
|
 |
a my? my to się już nie znamy. a my? my znowu będziemy liczyć na odrobinę szczęścia, że jakimś cudem zobaczymy się na ferie. a my? my wiemy, że następne wakacje znowu będą należały do nas. a mi? mi jest smutno, że taki nasz los. a mi? mi nikt nie zagwarantuje, że nie poznasz kogoś lepszego ode mnie i wszystko szlak trafi. a Tobie? Tobie zresztą też.
|
|
 |
a Ty , tak jak te wakacje, które dzisiaj się kończą, zostajesz tylko miłym wspomnieniem
|
|
 |
w tym ostatnim dniu brakuje mi tylko Twoich słów, Twoich ust, Twoich dłoni, Twoich nóg- Ciebie
|
|
 |
ostatnie ognisko , ostatnie chwile zapomnienia, ostatnie decyzje bez konsekwencji, ostatnia impreza bez żadnych zmartwień
|
|
 |
Kiedy przestaje ci zależeć, dostajesz wszystko.
|
|
 |
Zawsze jest, o co walczyć, choć nie zawsze jest jak.
|
|
 |
widzę uśmiech Twój przez powieki
w ciemności szukam Twych rąk
i potrzebuję
równie mocno jak w dzień
|
|
|
|