 |
Pisz do mnie czasem, bo umieram.
|
|
 |
a teraz odpierdole Ci takie "patrz, co straciłeś", że się nie pozbierasz.
|
|
 |
jestem rozszarpana w środku , nieogarnięta .
|
|
 |
wczoraj było świetne , ale wczoraj minęło . jest dzisiaj , a dzisiaj jest do dupy .
|
|
 |
zabiorę łuk amorkowi i odstrzelę Ci łeb .
|
|
 |
jesteście tak żałośnie prości. wystarczy kawałek zgrabnego tyłka i już nie wiecie jak się nazywacie .
|
|
 |
Też się uśmiecham, ale nie jestem szczęśliwy
Czasami mam ochotę iść, nie patrzeć za siebie
Nie wracać, nie czuć nic i nic nie wiedzieć.
|
|
 |
zawróć mu tak w głowie, że gdy zobaczy spadającą gwiazdę, jego życzenie będzie brzmiało jak Twoje imię.
|
|
 |
nie z zimna się trzęsę , nie z zimna zaciskam zęby.
|
|
 |
siedzę i wciskam w siebie kolejną bombę kaloryczną, jaką jest pizza, po czym popijam ją schłodzonym Desperadosem. patrzę w to gwieździste niebo i zastanawiam się , czy w tym pieprzonym życiu jest choć odrobinka miłości, kawałek szczęścia, albo troszkę uczuć. ale po chwili dochodzę do wniosku, że to niemożliwe, bo ludzie są cyniczni i wypełnieni po czubek skurwysyństwem.
|
|
|
|