 |
Nie wiem co z moim sercem i czy dalej bije, tyle razy złamane, przeklinało to głupie życie
|
|
 |
Nie jest moją winą, że zapominasz o mnie, jestem tylko dzieckiem, samemu nie dorosnę
|
|
 |
Czas - tyka do przodu ciągle domaga się ofiar .
|
|
 |
Wątpliwości odłóż na najwyższa półkę - to Cię wypatroszy, nabije słomą jak kukłę. Siła jest w Tb człowieku, broń repetuj. Na wieki wieków, na wieki wieków.
|
|
 |
Nie płacz kiedy odjadę, sercem będę przy Tb. Dziś te łzy spija beton, świeże kwiaty na grobie. Nieuwagi chwila, niekontrolowany poślizg, w kierownicy żebra i urwane wnętrzności.
|
|
 |
Chciałbyś się pociąć, udajesz wariata. Nie obiecuj sobie wiele po końcu świata. Chociaż nadal noc, do góry głowa. Wiem gorzkiej prawdy nie rozcieńczą słodkie słowa.
|
|
 |
Pęknie tama nieszczęść, wszyscy utoną, zasną na zawsze przykryci przeklętą wodą. Ręce drżą nie widzisz już świata ostro, nie musisz czytać gazet, wiesz jaki masz horoskop.
|
|
 |
Życie cię grzeje, czy plując w twarz studzi ?
|
|
 |
Życie jest jak rozlany wosk na ręce.
|
|
 |
A Słońce już nie daje światła, a ciągle suszy.
|
|
 |
Świat płacze z Tobą, wiesz ? Bo sól jest łzami ziemi .
|
|
 |
Robię kazania innym, a co ze mną się dzieje ?!
|
|
|
|