 |
Kiedyś miałam siłe na walkę z rzeczywistością.Z biegiem lat życie przestaje być proste - nawet Grubson tak nawija. Już nie ma tego cholernego zaangażowania. Zdrowie siada. Psychika upadła już dawno. Z każdym głębszym uczuciem czuję się jak pierdolony Werter. Nie znajduję już miejsca. Jestem gdzieś, pomiędzy - czyli tak naprawdę tylko bywam. Jestem gościem w swoim życiem, trochę smutne. Już po prostu sobie nie radę - i nie, nie mów, że będzie dobrze. Nie okłamuj mnie znowu. Nie ma rozwiązania, jest tylko marna egzystencja. / cmw
|
|
  |
i chciałabym wiedzieć gdzie dziś jesteś..
|
|
  |
i te wszystkie myśli które tak bolą, zaczynam zagłuszać wódką, niech pierdolą.
|
|
  |
nie mów mi jak mam żyć, pokaż drogę przez którą zdołam iść.
|
|
  |
zatrułeś mnie swoją miłością. zabiłeś obojętnością,
|
|
  |
chciałam mieć szczeście. chcieć nie znaczy móc.
|
|
  |
dwadzieścia lat, wmawiano mi, że świat nie ma wad. teraz mogę to wykrzyczeć, że świata szczerze nienawidzę.
|
|
  |
wierzę, że przyjdzie dla nas lepszy czas, ale dziś stoję tutaj i krzyczę - pieprzyć świat!
|
|
  |
czujesz ból, chociaż nie chcesz czuć nic, świat rozpada się na pół, Ty wybierasz, że chcesz żyć.
|
|
  |
tu gdzie miejsce łączy nas, a podejście różni..
|
|
  |
kochaj zawsze, nie tylko momentami. trwaj przy mnie, pielęgnuj to co jest między nami. więcej casu spędzaj ze mną, a nie z kumplami. daj mi tą pewność, że razem wszystko przetrwamy,
|
|
|
|