 |
|
-Zróbmy tak .. -Jak.? -Ja Ci dam jednego buziaka w usta, a ty mi dwa w policzek ok.? -Nie.. Ja chce trzy w usta a Tobie dam 1 w policzek ok.? -Ok.!
|
|
 |
|
- uparta, dumna, honorowa, często wścibska i bezustannie narzekająca. - wymienił po pytaniu o to, jakie cechy lubi we mnie najbardziej. zrobiłam wielkie oczy, omal co nie nalewając wody obok szklanki, a nie do jej środka. westchnął wstając od stołu. zabierając dwa kubki, z krótkim 'chodź' ruszył do mojego pokoju. - kocham te cechy, bo inni ich nie znoszą. kocham je, bo Cię charakteryzują, a faceci zapoznając się z nimi, dają sobie spokój. prawie byłem jednym z nich, gdybym nie wyszedł wtedy po pierwszej kłótni. gdybym wkurwiony nie spalił szluga i nie uświadomił sobie pewnej kwestii. tamtego dnia serce krzyczało do mnie przeraźliwie. cholerne 'nie spierdol, bo to skarb!'. teraz wiem, że pod tymi cechami kryje się brylant, Twoja dusza. wiesz, co mnie w tym jara najbardziej? - mruknął zaczepnie, na co posłałam Mu uważniejsze spojrzenie. pocałował mnie lekko w usta, a nie oddalając się, szepnął: - jesteś moja, w końcu.
|
|
 |
|
"- Jak długo się to ciągnie?
- 1 września będą 3 lata...
- A kochasz Ją?
- Co za pytanie! Pewnie, że Ją kocham. Kocham jak idiota, chociaż staram się zapomnieć, to nie potrafię, za dużo dla mnie znaczy.
- To czemu Jej tego nie powiesz?
- Że Ją kocham?! Oszalałeś?! Pewnie by mnie wyśmiała.. a po drugie - ma chłopaka..."
|
|
 |
|
Tak podbudowuj mnie bardziej, a na żadne jutrzejsze lekcje nie pójdę, tylko z Tobą na spacer.
|
|
 |
|
ten nieśmiały uśmiech gdy jesteśmy sami. ten śmiech gdy jesteś z kolegami .
|
|
 |
|
-kochasz go.? -tak. -to przestań.! -oddychasz? -tak. - to przestań .! ...
|
|
 |
|
Tak podbudowuj mnie bardziej, a na żadne jutrzejsze lekcje nie pójdę, tylko z Tobą na spacer. :D
|
|
 |
|
Niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. Mogę zaskoczyć Cę każdym moim słowem, gestem. Mogę spowodować, że zapłaczesz. Mogę spowodować że mnie znienawidzisz. Mogę, ale nie chcę.
|
|
 |
|
Jestem inna, bo nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów.
|
|
 |
|
A teraz kurwa patrz i płacz! Bo już nigdy nie będziesz mnie miał!
|
|
 |
|
ja ci dam ołówek a Ty namaluj mi kolorowy świat ...
|
|
|
|