 |
Powiedz, że choć przez chwile tęsknisz za mną. Że są takie momenty, w których brakuje Ci mnie, że są taki dni, w których oddałbyś za mnie życie i powiedz, że kiedyś pokochasz mnie tak jak ja kocham Ciebie
|
|
 |
|
pobawimy się w grę kotku. od początku ty będziesz kierować mną, będziesz kusić mnie, a ja będę ulegał. będę biegał za tobą, skakał jak kangur koło ciebie. dbał i rozpieszczal. robił z siebie debila bys mogła cieszyć się gdy ci źle. zaufasz mi. powiesz , że nigdy nie poznalas kogoś takiego, że nikt tak nie dbał o ciebie i nie starał się. opowiesz koleżankom że poznalas kogoś wyjątkowego, kogoś kto kocha cię jak nikt inny. będziesz myśleć że ja to właśnie ten. wtedy się zmienię. zniszcze nas, ale tak bys myślała że to przez ciebie. zniszcze ci serce i psychikę. trudno, miałas ten sam kolor oczu co kobieta, która zrobiła mi to samo.
|
|
 |
życie to ostry miecz na którym bóg napisał: walcz, kochaj, cierp.
|
|
 |
Nie musisz mnie kochać, spójrz na mnie, uśmiechnij się - to wystarczy.
|
|
 |
właśnie teraz, właśnie w takich momentach chcę być blisko ciebie.
|
|
 |
siedząc w oknie i wdychając powietrze oczekuję na pojawienie się Ciebie .
|
|
 |
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
 |
Mamooo! weź mi go przyprowadź, no.
|
|
 |
dzień, kiedy pocałunki zaczynają bladnąć, a każde z przytuleń zamiast rozgrzewać krew, zwyczajnie ją mrozi.nie chcesz i nie potrzebujesz trzymać jego dłoni i z dnia na dzień godzisz się ze świadomością, że mógłby trzymać ją ktoś inny. zostają resztki fascynacji i szczypta przyzwyczajenia, ale to trzyma was przy sobie jak za pomocą nici dentystycznej. a miłość? miłość była mocniejsza od taśmy izolacyjnej.
|
|
|
|