głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kissandfeel

 Praktycznie to Cię kocham całym sercem   a teoretycznie to cały mój mózg szaleje na Twoim punkcie.

xasienka dodano: 20 luty 2011

"Praktycznie to Cię kocham całym sercem, a teoretycznie to cały mój mózg szaleje na Twoim punkcie."

 29 dni temu.. Pojawiłeś się Ty.  To się nazywa mieć szczęście..  Kocham Cię między innymi za to  że tamtego dnia odmieniłeś mój świat. I nie chcę  by to zniknęło  byś zniknął Ty.

xasienka dodano: 20 luty 2011

"29 dni temu.. Pojawiłeś się Ty. To się nazywa mieć szczęście.. Kocham Cię między innymi za to, że tamtego dnia odmieniłeś mój świat. I nie chcę, by to zniknęło, byś zniknął Ty."

 To coś  małe i wredne  zżera mnie od środka.  Tak zwana tęsknota.

xasienka dodano: 20 luty 2011

"To coś, małe i wredne, zżera mnie od środka. Tak zwana tęsknota."

 może powinnam zrobić sobie pauzę w życiu...

truskawka16 dodano: 20 luty 2011

`może powinnam zrobić sobie pauzę w życiu...

nie rozumiesz  prawda? nadal nie wierzysz  że On potrafi kochać. wciąż nie ufasz  kiedy ktoś mówi  że tam w głębi  ma serce. niektóre rany się nie goją. pokrywają się delikatnym strupem  który i tak mimowolnie zdrapujemy wspomnieniami. odbudowanie zaufania  miłości  życia to długi proces. przebieg właściwie   nie kończący się. ból jest zawsze. nigdy nie wybaczamy do końca.

definicjamiloscii dodano: 20 luty 2011

nie rozumiesz, prawda? nadal nie wierzysz, że On potrafi kochać. wciąż nie ufasz, kiedy ktoś mówi, że tam w głębi, ma serce. niektóre rany się nie goją. pokrywają się delikatnym strupem, który i tak mimowolnie zdrapujemy wspomnieniami. odbudowanie zaufania, miłości, życia to długi proces. przebieg właściwie - nie kończący się. ból jest zawsze. nigdy nie wybaczamy do końca.

'miłość jest wtedy gdy On wbija Ci sztylet w serce a Ty martwisz się tylko tym żeby nie pochlapał się krwią.'

drapiezna-i-slodka dodano: 20 luty 2011

'miłość jest wtedy,gdy On wbija Ci sztylet w serce,a Ty martwisz się tylko tym,żeby nie pochlapał się krwią.'

drogie ferie  chciałabym oznajmić wam  że jeśli nie przestaniecie tak zapierdalać  macie niezły wpierdol.

definicjamiloscii dodano: 20 luty 2011

drogie ferie, chciałabym oznajmić wam, że jeśli nie przestaniecie tak zapierdalać, macie niezły wpierdol.

nie kochał mnie w stereotypowy sposób  który wszyscy zakładają z góry. miał swoją własną  wyimaginowaną technikę  którą kierował się w okazywaniu uczuć. nigdy nie dawał się na tacy. kazał się odkrywać. jego serce odkąd pamiętam strasznie się bało  chowając za wysokim murem duszy i nie lada wyzwaniem było przekonanie go  że tak  jest się właśnie tą osobą  godną miłości. ale w końcu udało mi się: oddał mi siebie doszczętnie. a ja zawiodłam.

definicjamiloscii dodano: 19 luty 2011

nie kochał mnie w stereotypowy sposób, który wszyscy zakładają z góry. miał swoją własną, wyimaginowaną technikę, którą kierował się w okazywaniu uczuć. nigdy nie dawał się na tacy. kazał się odkrywać. jego serce odkąd pamiętam strasznie się bało, chowając za wysokim murem duszy i nie lada wyzwaniem było przekonanie go, że tak, jest się właśnie tą osobą, godną miłości. ale w końcu udało mi się: oddał mi siebie doszczętnie. a ja zawiodłam.

łapałam łapczywie oddech próbując uspokoić emocje. patrzył na mnie tym przeszklonym od łez spojrzeniem  błagając o przebaczenie. kręciłam rytmicznie głową w geście zaprzeczenia. nie odpuszczał. złapał mnie za rękę  próbując chwilę później przytulić. odsunęłam się szybko.   przestań.   syknęłam  mierząc go wściekłym spojrzeniem.   spieprzyłem to wszystko do cna  wiem. proszę jedynie o nadzieję  a obiecuję  że odbuduję to co było między nami.   szepnął z trudem  zbliżając się do mnie. wybuchnęłam płaczem  co uniemożliwiło mi mówienie. korzystając z chwili  kiedy złożyłam moją broń  wziął mnie w ramiona  zamykając w stalowym uścisku. oparłam głowę na jego piersi  uderzając go pięścią w ramię kilka razy.   nie chcę Cię kochać. nie chcę. nie chcę...   monologowałam. zatopił dłoń w moich włosach  i odsunął moją twarz od swojego ciała  wymuszając spojrzenie na niego.   nie potrafię bez Ciebie żyć.   wyznał  całując mnie następnie w czoło.   nie potrafię.   powtórzył znacznie ciszej.

definicjamiloscii dodano: 19 luty 2011

łapałam łapczywie oddech próbując uspokoić emocje. patrzył na mnie tym przeszklonym od łez spojrzeniem, błagając o przebaczenie. kręciłam rytmicznie głową w geście zaprzeczenia. nie odpuszczał. złapał mnie za rękę, próbując chwilę później przytulić. odsunęłam się szybko. - przestań. - syknęłam, mierząc go wściekłym spojrzeniem. - spieprzyłem to wszystko do cna, wiem. proszę jedynie o nadzieję, a obiecuję, że odbuduję to co było między nami. - szepnął z trudem, zbliżając się do mnie. wybuchnęłam płaczem, co uniemożliwiło mi mówienie. korzystając z chwili, kiedy złożyłam moją broń, wziął mnie w ramiona, zamykając w stalowym uścisku. oparłam głowę na jego piersi, uderzając go pięścią w ramię kilka razy. - nie chcę Cię kochać. nie chcę. nie chcę... - monologowałam. zatopił dłoń w moich włosach, i odsunął moją twarz od swojego ciała, wymuszając spojrzenie na niego. - nie potrafię bez Ciebie żyć. - wyznał, całując mnie następnie w czoło. - nie potrafię. - powtórzył znacznie ciszej.

mój przyśpieszony puls i zdezorientowanie tym razem nie są z Twojego powodu. zdziwiony?

definicjamiloscii dodano: 19 luty 2011

mój przyśpieszony puls i zdezorientowanie tym razem nie są z Twojego powodu. zdziwiony?

nie musisz mnie rozumieć. nie musisz nadawać na tych samych falach. nie musisz lubić tych samych sosów do pizzy  co ja. nie musisz uśmiechać się w sposób  jaki sobie wymarzyłam. ale akceptuj mnie. akceptuj i kochaj  mimo wszystko.

definicjamiloscii dodano: 19 luty 2011

nie musisz mnie rozumieć. nie musisz nadawać na tych samych falach. nie musisz lubić tych samych sosów do pizzy, co ja. nie musisz uśmiechać się w sposób, jaki sobie wymarzyłam. ale akceptuj mnie. akceptuj i kochaj, mimo wszystko.

  to oni są razem?! jak do tego doszło?   no... zdjęła stanik. majtki również. wskoczyła mu do łóżka. i są razem.

definicjamiloscii dodano: 19 luty 2011

- to oni są razem?! jak do tego doszło? - no... zdjęła stanik. majtki również. wskoczyła mu do łóżka. i są razem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć