 |
|
wciąż czuję Jego język powolnie sunący po moich spierzchniętych wargach. Jego dotyk, te delikatne muśnięcia nadal mogę od tak przywołać, poczuć wspomnieniami na swoich biodrach. dalej czuję to drażniące łaskotanie w żołądku, kiedy przypominam sobie Jego zapewniania o uczuciach, względem mnie. w dalszym ciągu pamiętam. łudzę się, że nie odszedłeś. że to się nie skończyło. że jesteś.
|
|
 |
|
- a jakie masz marzenie na dziś? - żeby się spełniło to wczorajsze.
|
|
 |
|
kiedy babcia była na 'ploteczkach' u sąsiadki, dziadek umierał.
|
|
 |
|
na słowa 'obiecuję, że będę przy Tobie na zawsze' rozpłakałam się i wcale nie ze szczęścia. obiecał mi coś tak cholernie absurdalnego. pomijając już fakt jak minimalną szansę ma związek w tych czasach i jak krucha jest miłość - skąd mógł mieć pewność, że umarłabym pierwsza? że on nie zachorowałaby wcześniej na jakąś paskudną chorobę, czy nie wykończyłby go któryś z nałogów? nie rozumiałam jak można coś takiego obiecać. nie mogłam cofnąć jego słów, już wypowiedzianych. prawdopodobnie zawiedzie mnie. zawiedzie, choć nie chce podświadomie tego zrobić. waga słowa 'obiecuję', w końcu.
|
|
 |
|
ja wiem, że to głupie, ale kiedy mnie całował... byłam jak anioł. mogłam wszystko.
|
|
 |
|
Czasami mam wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, że jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.
|
|
 |
|
gdybym kiedyś miała napisać książkę o swoim życiu, bez wątpienia zatytułowana byłaby jego imieniem
|
|
 |
|
sms od Ciebie, o! pisz mi następne. takie małe coś sprawia, że życie jest piękne .. takie małe coś , a naprawdę tak wielkie.
|
|
 |
|
bywasz nie do zniesienia, ale cieszę się, że mam na co narzekać. to znaczy, że jesteś.
|
|
 |
|
chciałam coś w sobie zmienić - zdecydowałam się na Twoje nazwisko.
|
|
 |
|
to miłe wiedzieć, że odzywa się do mnie, bo chce, a nie bo musi.
|
|
 |
|
zestarzej się przy mnie. najlepsze dopiero się zdarzy.
|
|
|
|