 |
|
*fajnie jest umieć się z kimś rozumieć bez słów i w tym samym momencie wybuchać śmiechem.*
|
|
 |
|
Mówią mi zostaw i tak wszystko się wali -
specjaliści ludzkich serc , którzy nigdy nie kochali !
|
|
 |
|
Każda miłość jest ważna, ale najważniejsza jest ta co trwa :*/ i_need_you_now_x33
|
|
 |
|
Zaufanie. To świadomość, że ktoś możne Cie skrzywdzić jednym łatwym ruchem i stuprocentowa pewność, ze tego nie zrobi. < 3 [net]
|
|
 |
|
poszłam do baru żeby odreagować. usiadłam w najbardziej ponurym miejscu zamawiając gorącą czekoladę i placek z truskawkami. biorąc widelczyk zaczęłam powoli jeść przy czym delektowałam się każdym kęsem. zamknęłam oczy i uśmiechnęłam się delikatnie. wróciłam do tych wspomnień kiedy leżeliśmy na polanie a ty karmiłeś mnie świeżymi truskawkami brudząc nas przy tym okropnie. otworzyłam oczy, spojrzałam na talerz. wstałam. podeszłam do kelnerki wyszeptując "na drugi raz poproszę więcej truskawek". i wyszłam.
|
|
 |
|
Najpiękniejsza rzecz na świecie to znaczyć dla kogoś wszystko.
|
|
 |
|
Chwila, gdy zaglądasz mi głęboko w oczy, a ja zamykam swoje, byś przypadkiem nie zobaczył w nich, jak bardzo Cię kocham..
|
|
 |
|
czasem chciałabym wrócić do przeszłości . do bycia tą gówniarą z zerówki ,
która dawała sobie radę ze wszystkim ,
prawie w ogóle nie płakała i miała w sobie taką siłę , jak nikt .
|
|
 |
|
malowała się dla siebie . i patrzyła w lustro mówiąc "ŻAL MI CIEBIE PANNO" .
kiedy wychodziła na dwór . do nich . znów ubierała się na ciemno . robiła ostry makijaż . brała papierosy i kupowała piwo .
|
|
 |
|
jedynie sobą mogła być w domu . kiedy nikt nie patrzył na nią . ubierała swoje ulubione ciuchy .
chodziła w piżamie aż do południa . płakała kiedy chciała . wcinała te swoje nisko kaloryczne sałatki .
|
|
 |
|
Siedziała na podłodze na środku pokoju. Wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. Spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - Dlaczego? - Wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidzę! - Zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - Kochanie, naprawdę nie mogę z tobą być. - Odrzekł z ironicznym uśmiechem. Zbliżył się do niej i ją pocałował. - Spierdalaj! Nie chce cię widzieć - krzyknęła. On zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
|
|
 |
|
I w sumie mogę przyznać, że kocham ten stan, kiedy na korytarzu szkolnym, spoglądasz na mnie, a moim jedynym problemem jest to czy dobrze wyglądam...
|
|
|
|