 |
|
Chodziło jej o jakąkolwiek zmianę, niekoniecznie lepszą. byleby , coś zmienić, by zniszczyć tę rutynę dnia codziennego.
|
|
 |
|
stroję się dłużej niż zwykle. włosy wiąże w nienaganny warkoczyk, na nogi zakładam cienkie, czarne rajstopy, wciskam się w czarną spódniczkę, przez głowę już wciągam bluzkę w kwiatki i narzucam na ramiona czarny sweterek. przejeżdżam tuszem po rzęsach, delikatny róż ląduje na policzkach, usta przeciągam jasno-różowym błyszczykiem. dziś czwartek. w czwartki mijamy się na schodach między I a II piętrem....
|
|
 |
|
najgorzej jest być uzależnionym od kogoś. od drugiej osoby, która była Twoim tlenem. tym pieprzonym powodem do podnoszenia tyłka z łóżka. człowieka nie można kupić. nie sprzedasz swojego telefonu z górnej półki czy telewizora na pół ściany, aby mieć te kilkaset złotych na kupienie 'używki'. człowiek to nie alkohol, papierosy czy proszki. nie możesz go kupić w markecie czy u szkolnego dilera. musisz o niego walczyć, poświęcać i starać się, musisz być, a nie bywać.
|
|
 |
|
podobało mi się to. a nawet powiem więcej, stało się to moim własnym , pieprzonym uzależnieniem, dzięki któremu wstawałam każdego dnia i zmuszałam tyłek do pójścia pod prysznic. to właśnie te kilka minut , sprawiało że byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem. to właśnie te kilka zdań , które stały się moją motywacją. ale nadszedł taki dzień kiedy stanęłam. zatrzymałam się wśród zgiełku na ulicy i spoglądając w niebo , doszło do mnie że ja tak naprawdę nie wiem na czym stoję. że to przecież tak naprawdę niczego nie sugeruję. nie wiem czego oczekuję od Niego , od siebie samej. jednak, podjęłam decyzję. nie wiem czy jest ona dobra czy nie, po prostu muszę się z tym pogodzić. muszę wmawiać sobie że tak jest lepiej, a przeszłość postarać się wymazać niczym złe zdanie w pamiętniku.
|
|
 |
|
– Za śmierć! Oby przyszła nie w porę i była nie na rękę naszym bliskim!
|
|
 |
|
Ludzie to nie czekoladki lecz dranie. Dranie w polewie z drania i z draniowym nadzieniem. Ale i tak jeszcze gorsze są naiwne optymistki rzygające tęczą na prawo i lewo.
|
|
 |
|
" – Gdy mój ojciec chciał okazać czułość pudłował rzucając we mnie butelką. "
|
|
 |
|
Czarne trampki z oczojebnymi zielonymi sznurówkami, tonęły w kałużach, lizak którego trzymała w ustach skurczył się do minimalnych rozmiarów a idealne czarne loki opadły. Mimo to była szczęśliwa, dla niej niebo było zielone, trawa niebieska a deszcz który zmywał jej makijaż różowy. zakochała się.! /i_need_you_now_x33
|
|
 |
|
Była małą, skomplikowana, nieziemsko ładną dziewczynką, której nikt nigdy nie powiedział szczerze ` kocham cię.! /i_need_you_now_x33
|
|
 |
|
miejmy nadzieje że kochasz mnie tak samo mocno jak ja ciebie, bo jeśli tak nie jest mój tatus sobie z tobą porozmawia ;p / i_need_you_now_x33
|
|
 |
|
Przypomnij sobie, co słyszałeś gdy nie słuchałeś.
|
|
 |
|
“Chcę z Tobą uprawiać dziki, namiętny, trochę zwariowany, lekko zboczony, ciut brutalny, nieco wyczerpujący, ale jakże piękny... OGRÓDEK: D.”
|
|
|
|