| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | i znów nie mogę przestać myśleć o tobie, patrząc się w ścianę i zastanawiając się, czy to ma jakikolwiek sens . |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | przepraszam, że często przeklinam, że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka . przepraszam, że wciągnęłam cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca . przepraszam, że mi tak cholernie zależy i przepraszam, że kocham . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | wykorzystaj życie, zanim ono wykorzysta ciebie . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | nie zrozum mnie źle, ale ty mnie nie rozumiesz wcale . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zamiast bolesnej prawdy wybierz czasem ciszę. Są słowa których usta nie powinny mówić, a uszy słyszeć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Cześć! powiedział do niej swym oślizgłym głosem
Nie mogła mieć więcej niż jedenaście wiosen
Co się dzieje dziecko ukucnął i zagadał
Gdzie jest mama i tata czemu stoisz tutaj sama?
Deszcz pada coraz bardziej mieszkam nie opodal
Nie możesz tutaj zostać przecież jesteś bardzo młoda
Schowaj się w moim aucie jesteś blada jak trup
Możesz przecież dostać nawet zapalenia płuc |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Miasto to śmietnik ludzie topią się w śmieciach
Nikt nie zwróci uwagi że zniknął bezdomny dzieciak |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W tej dobranocce morał jest prosty
Moje drogie dzieci nigdy nie ufajcie obcym
Dziewczynki i chłopcy pogaście już światła
Słuchajcie tego mówią do was ojciec i matka |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Szósty miesiąc szóstego dnia jakoś chwile po szóstej |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wszystko jak zawsze jest w Boga rękach
Nikt tego nie wie- może pójdę do Piekła
Jedno pamiętaj- nic o nas bez nas
Rób dzieciak swoje, nigdy potem nie płacz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Idziesz po trupach, ty, prosto do celu
Stary nigdy nie nosił za tobą rolki papieru. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Życie to prosta dziwka, ty też z nią sypiasz
Z nadzieją, że nie złapiesz nigdy syfa. |  |  |  |