 |
zmieniłeś mnie, kiedyś miałam zasady, nigdy nie weszłabym dwa razy do tej samej rzeki, zwłaszcza jeśli za pierwszym razem prawie się w niej utopiłam, a teraz co? brnę w to dalej
|
|
 |
już prawie zapomniałam o twoim dotyku, na szczęście, dosyć skutecznie odświeżyłeś mi pamięć
|
|
 |
może i niszczę swoje ciało, ale ty zniszczyłeś moją duszę, czyje czyny są gorsze?
|
|
 |
najgorzej jak się coś straci, zaufanie na przykład
|
|
 |
nie ważne jaką drogą będziesz dążył do zwycięstwa, ważne byś je osiągnął
|
|
 |
wiem, śmierć nie jest rozwiązaniem, ale sądzę że twoja rozwiązałaby niemalże wszystkie moje problemy
|
|
 |
wiesz... mimo wszystko, to właśnie ja dostaję wszystko czego zapragnę, więc ciesz się tym swoim cudownym i długim życiem, podczas gdy ja będę się świetnie bawiła odbierając ci to, co kochasz
|
|
 |
znowu trzymamy się za ręce, znowu ukrywamy się przed światem
|
|
 |
byłeś marzeniem, zmieniłeś się w koszmar
|
|
 |
Głupio mi się przyznać, ale teraz dostrzegam, jaka to ja byłam naiwna.. Każdego dnia nadzieja pozwała mi funkcjować. Wierzyłam, że już gorzej nie będzie, modliłam się o lepsze jutro.. Teraz wiem i widzę moje błędy. Szczerze to nieco żałosna byłam. Nie warto żyć nadzieją, ona jest imitacją dobra. Takie dobro? Pieprze takie dobro
|
|
 |
Ty się śmiejesz a ja w to wierzę. moja wiara to wszystko, co mam.
|
|
 |
najmocniej kochają serca , które najmocniej cierpiały .
|
|
|
|