głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika killeer

 Chciałbym ją zobaczyć  chciałbym się z nią spotkać  ale boję się  że gdy spojrzę w jej oczy wszystko nagle wróci. Boję się  że znów będzie dla mnie wszystkim  że nie będę umiał bez niej żyć  że kolejny raz stanie się dla mnie jedyną osobą na całym tym świecie. A tak przecież nie może się stać  ja nie mogę jej po raz kolejny zranić. Ona nie zasłużyła na to żeby znów cierpieć.  Zawsze kiedy wznawiasz ze mną kontakt mam wrażenie  że właśnie te słowa kłębią się w Twojej głowie. Wtedy z jednej strony chcesz się do mnie zbliżyć  chcesz być przy mnie  tak jakby ciągle obecny w moim życiu  ale cały czas coś Cię trzyma na dystans. Nieustannie masz jakieś obawy  bo raz już popełniłeś błąd  a teraz boisz się jego powtórki i właśnie przez to nie potrafisz zrobić kroku na przód. Chyba się nie mylę  prawda?    napisana

napisana dodano: 16 grudnia 2013

"Chciałbym ją zobaczyć, chciałbym się z nią spotkać, ale boję się, że gdy spojrzę w jej oczy wszystko nagle wróci. Boję się, że znów będzie dla mnie wszystkim, że nie będę umiał bez niej żyć, że kolejny raz stanie się dla mnie jedyną osobą na całym tym świecie. A tak przecież nie może się stać, ja nie mogę jej po raz kolejny zranić. Ona nie zasłużyła na to żeby znów cierpieć." Zawsze kiedy wznawiasz ze mną kontakt mam wrażenie, że właśnie te słowa kłębią się w Twojej głowie. Wtedy z jednej strony chcesz się do mnie zbliżyć, chcesz być przy mnie, tak jakby ciągle obecny w moim życiu, ale cały czas coś Cię trzyma na dystans. Nieustannie masz jakieś obawy, bo raz już popełniłeś błąd, a teraz boisz się jego powtórki i właśnie przez to nie potrafisz zrobić kroku na przód. Chyba się nie mylę, prawda? / napisana

Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce  patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem  jak pod powiekami zbierają się łzy  które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się  zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot  mały chłopiec  który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość  zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz  a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć  że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty  gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło. esperer

esperer dodano: 15 grudnia 2013

Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer

Mam nadzieję  że właśnie teraz jesteś sam  że leżysz na łóżku w ciemności i słuchasz tych wszystkich przygnębiających piosenek. Mam nadzieję  że myślisz o mnie i zastanawiasz się co robię  jak jestem ubrana  jaki mam humor i czy się uśmiecham. Mam nadzieję  że nie daje Ci spokoju myśl  że wszystko spierdoliłeś  że mogliśmy właśnie siedzieć tam razem  a tak naprawdę każde z nas tylko udaje jakie jest teraz szczęśliwe.    napisana

napisana dodano: 15 grudnia 2013

Mam nadzieję, że właśnie teraz jesteś sam, że leżysz na łóżku w ciemności i słuchasz tych wszystkich przygnębiających piosenek. Mam nadzieję, że myślisz o mnie i zastanawiasz się co robię, jak jestem ubrana, jaki mam humor i czy się uśmiecham. Mam nadzieję, że nie daje Ci spokoju myśl, że wszystko spierdoliłeś, że mogliśmy właśnie siedzieć tam razem, a tak naprawdę każde z nas tylko udaje jakie jest teraz szczęśliwe. / napisana

I pluć na to co było. Jebać tą znajomość  która momentami zawierała elementy pseudo miłości. Jebać to  że było  że nie wyszło  że choć kiedyś to teraz już nic. esperer

esperer dodano: 15 grudnia 2013

I pluć na to co było. Jebać tą znajomość, która momentami zawierała elementy pseudo miłości. Jebać to, że było, że nie wyszło, że choć kiedyś to teraz już nic./esperer

Postawiłam przed sobą wysoką poprzeczkę. Czuję  że chcę coś zmienić w sobie na lepsze  mam pragnienie spełnienia czegoś. Potrzebuję ryzyka  adrenaliny.. Męczy mnie ostatnia monotonność  chociaż nie ukrywam  dobrze się w niej czuję  bo jestem bezpieczna. Nie muszę się chronić przed bólem i upadkiem  ale ile trwać może taka ucieczka? Nie jestem w stanie długo tego ciągnąć  nie dam rady. Już nie daję rady ciągnąć wszystkiego w nieskończoność. Mam wrażenie  że staję się wrakiem człowieka  ale nie potrafię zrozumieć dlaczego tak jest. Często się gubię we własnych myślach oraz emocjach. Wiem  że chcę coś osiągnąć  bo mam cel. Mam pragnienie  które chcę spełnić. Lecz nie chcę mówić o tym na głos. Nie chcę  aby powróciła przeszłość i na nowo mnie zniszczyło. Jestem zagubiona we własnej osobowości. Nie radze sobie ze świadomością  że po raz kolejny otacza mnie cisza i ta samotność  która uderza z każdej strony. Bo z pozoru to takie niewinne uczucie  które jednak robi swoje.

remember_ dodano: 14 grudnia 2013

Postawiłam przed sobą wysoką poprzeczkę. Czuję, że chcę coś zmienić w sobie na lepsze, mam pragnienie spełnienia czegoś. Potrzebuję ryzyka, adrenaliny.. Męczy mnie ostatnia monotonność, chociaż nie ukrywam, dobrze się w niej czuję, bo jestem bezpieczna. Nie muszę się chronić przed bólem i upadkiem, ale ile trwać może taka ucieczka? Nie jestem w stanie długo tego ciągnąć, nie dam rady. Już nie daję rady ciągnąć wszystkiego w nieskończoność. Mam wrażenie, że staję się wrakiem człowieka, ale nie potrafię zrozumieć dlaczego tak jest. Często się gubię we własnych myślach oraz emocjach. Wiem, że chcę coś osiągnąć, bo mam cel. Mam pragnienie, które chcę spełnić. Lecz nie chcę mówić o tym na głos. Nie chcę, aby powróciła przeszłość i na nowo mnie zniszczyło. Jestem zagubiona we własnej osobowości. Nie radze sobie ze świadomością, że po raz kolejny otacza mnie cisza i ta samotność, która uderza z każdej strony. Bo z pozoru to takie niewinne uczucie, które jednak robi swoje.

CZ.1.Nawet nie masz pojęcia jak bardzo bałam się tych wszystkich pustych dni  które od tak dawna mnie otaczają. Bałam się  ale w głębi duszy wierzyłam  że Bóg nie zgodzi się abym tak bardzo cierpiała. Sądziłam  że pozwoli on nam być razem już do końca życia. Wiesz  kiedy stanąłeś na mojej drodze poczułam coś niezwykłego. Nagle cały świat zaczął kręcić się w przeciwną stronę. Byłam w stanie oddać wszelkie dni z przeszłości za to  aby spędzić z Tobą swoją całą przyszłość. Każda chwila z Tobą zdawała się być tak krótka  że ciągle pragnęłam więcej i więcej. Nie potrzebowałam niczego tylko Twojej obecności. Każdy Twój uśmiech i Twoje oczy spoglądające na mnie były najcenniejszym widokiem. Uwielbiałam spoglądać jak śpisz  jakie robisz miny kiedy próbujesz mnie zdenerwować czy w jaki grymas układały się Twoje usta przy każdym naszym pożegnaniu. Wszystko było magiczne. Wystarczyło  że spędzaliśmy zimny wieczór siedząc w domu i oglądając filmy  a ja byłam najszczęśliwsza na ziemi.

napisana dodano: 13 grudnia 2013

CZ.1.Nawet nie masz pojęcia jak bardzo bałam się tych wszystkich pustych dni, które od tak dawna mnie otaczają. Bałam się, ale w głębi duszy wierzyłam, że Bóg nie zgodzi się abym tak bardzo cierpiała. Sądziłam, że pozwoli on nam być razem już do końca życia. Wiesz, kiedy stanąłeś na mojej drodze poczułam coś niezwykłego. Nagle cały świat zaczął kręcić się w przeciwną stronę. Byłam w stanie oddać wszelkie dni z przeszłości za to, aby spędzić z Tobą swoją całą przyszłość. Każda chwila z Tobą zdawała się być tak krótka, że ciągle pragnęłam więcej i więcej. Nie potrzebowałam niczego tylko Twojej obecności. Każdy Twój uśmiech i Twoje oczy spoglądające na mnie były najcenniejszym widokiem. Uwielbiałam spoglądać jak śpisz, jakie robisz miny kiedy próbujesz mnie zdenerwować czy w jaki grymas układały się Twoje usta przy każdym naszym pożegnaniu. Wszystko było magiczne. Wystarczyło, że spędzaliśmy zimny wieczór siedząc w domu i oglądając filmy, a ja byłam najszczęśliwsza na ziemi.

CZ. 2. Miałam cały swój świat przy sobie. Każdy Twój dotyk rozpalał mnie i sprawiał  że miałam w sobie coraz więcej energii by żyć i przeżyć to życie tylko z Tobą. Układałam nam plany na przyszłość  pewnie niepotrzebnie  ale pamiętasz jak uwielbiałam dzielić się nimi z Tobą leżąc w Twoich ramionach. Podporządkowałam cały swój świat właśnie Tobie. Byłeś na pierwszym miejscu  najważniejszy i jedyny. Chciałam być dla Ciebie najlepsza  chciałam być Twoją dziewczyną  przyjaciółką  najlepszym kumplem  kochanką – Twoim najwspanialszym dopełnieniem. Żyłam dla Ciebie  a każdy oddech i uderzenie mojego serca było dedykowane Tobie. Nie sądziłam  że będę w stanie pokochać kogoś aż tak mocno jak pokochałam Ciebie. Uczyłam się Ciebie z największą przyjemnością. Uwielbiałam poznawać Twoje przyzwyczajenia  zalety  wady  Twoją przeszłość i wszystko co wiązało się z Tobą. Byłeś dla mnie zagadką  którą chciałam rozwiązać i dążyłam do tego każdego dnia.

napisana dodano: 13 grudnia 2013

CZ. 2. Miałam cały swój świat przy sobie. Każdy Twój dotyk rozpalał mnie i sprawiał, że miałam w sobie coraz więcej energii by żyć i przeżyć to życie tylko z Tobą. Układałam nam plany na przyszłość, pewnie niepotrzebnie, ale pamiętasz jak uwielbiałam dzielić się nimi z Tobą leżąc w Twoich ramionach. Podporządkowałam cały swój świat właśnie Tobie. Byłeś na pierwszym miejscu, najważniejszy i jedyny. Chciałam być dla Ciebie najlepsza, chciałam być Twoją dziewczyną, przyjaciółką, najlepszym kumplem, kochanką – Twoim najwspanialszym dopełnieniem. Żyłam dla Ciebie, a każdy oddech i uderzenie mojego serca było dedykowane Tobie. Nie sądziłam, że będę w stanie pokochać kogoś aż tak mocno jak pokochałam Ciebie. Uczyłam się Ciebie z największą przyjemnością. Uwielbiałam poznawać Twoje przyzwyczajenia, zalety, wady, Twoją przeszłość i wszystko co wiązało się z Tobą. Byłeś dla mnie zagadką, którą chciałam rozwiązać i dążyłam do tego każdego dnia.

CZ. 3. Wszystko było niemalże idealne  ale każda bajka ma swój koniec  więc i ta również musiała się zakończyć. Nastała pustka. Nagle każdy dzień stał się szary  smutny i dobijający. Nie miałam żadnej wiadomości od Ciebie i wariowałam. Wyrywałam sobie włosy  krzyczałam  wiłam się z bólu. Sądziłam  że umieram  bo bez Ciebie nie było i mnie. Zniknęło słońce  pospadały wszystkie gwiazdy  nic nie było takie jak miało być. Każda chwila bez Ciebie wbijała mi nóż w serce. Byłam bezsilna  bo chciałam Cię zobaczyć  dotknąć  a nie mogłam. Byłeś zbyt daleko  a ja bałam się jakiegokolwiek ruchu. Każdego dnia uczyłam się jak żyć bez Ciebie. Była i dalej jest to najtrudniejsza  najgorsza i najbrutalniejsza lekcja. Jednak nie żałuję tego  że Cię poznałam i mogłam pokochać. Dzień  w którym Twoje spojrzenie skrzyżowało się z moim był najwspanialszym dniem mojego życia. Kocham Cię  tak bardzo Cię kocham i mam nadzieję  że jesteś szczęśliwy w rzeczywistości  którą sam dla siebie wybrałeś.   napisana

napisana dodano: 13 grudnia 2013

CZ. 3. Wszystko było niemalże idealne, ale każda bajka ma swój koniec, więc i ta również musiała się zakończyć. Nastała pustka. Nagle każdy dzień stał się szary, smutny i dobijający. Nie miałam żadnej wiadomości od Ciebie i wariowałam. Wyrywałam sobie włosy, krzyczałam, wiłam się z bólu. Sądziłam, że umieram, bo bez Ciebie nie było i mnie. Zniknęło słońce, pospadały wszystkie gwiazdy, nic nie było takie jak miało być. Każda chwila bez Ciebie wbijała mi nóż w serce. Byłam bezsilna, bo chciałam Cię zobaczyć, dotknąć, a nie mogłam. Byłeś zbyt daleko, a ja bałam się jakiegokolwiek ruchu. Każdego dnia uczyłam się jak żyć bez Ciebie. Była i dalej jest to najtrudniejsza, najgorsza i najbrutalniejsza lekcja. Jednak nie żałuję tego, że Cię poznałam i mogłam pokochać. Dzień, w którym Twoje spojrzenie skrzyżowało się z moim był najwspanialszym dniem mojego życia. Kocham Cię, tak bardzo Cię kocham i mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy w rzeczywistości, którą sam dla siebie wybrałeś. / napisana

Życie nie obchodziło się ze mną delikatnie. Rzadko kto głaskał po główce i mówił  że jestem dokładnie taka  jaka mam być. Zawsze jakieś niedoścignione wyobrażenia na mój temat. Dzisiaj wiem  że nikt nie byłby w stanie ich spełnić będąc równocześnie wolnym człowiekiem. Dlatego właśnie teraz taka jestem. Świat mnie wychował i wyrosłam na kogoś  kto na cios reaguję ciosem. I dobrze  bardzo dobrze. Nie zniosłabym być słabą. esperer

esperer dodano: 13 grudnia 2013

Życie nie obchodziło się ze mną delikatnie. Rzadko kto głaskał po główce i mówił, że jestem dokładnie taka, jaka mam być. Zawsze jakieś niedoścignione wyobrażenia na mój temat. Dzisiaj wiem, że nikt nie byłby w stanie ich spełnić będąc równocześnie wolnym człowiekiem. Dlatego właśnie teraz taka jestem. Świat mnie wychował i wyrosłam na kogoś, kto na cios reaguję ciosem. I dobrze, bardzo dobrze. Nie zniosłabym być słabą./esperer

Często ludzie będą próbować zawrócić Cię z drogi  w obawie  że zajdziesz dalej od nich. Wtedy właśnie musisz odwrócić się do nich plecami i iść. Nieważne czy sam czy z kimś. Nigdy się nie zatrzymuj  bo to nic innego jak cofanie. esperer

esperer dodano: 13 grudnia 2013

Często ludzie będą próbować zawrócić Cię z drogi, w obawie, że zajdziesz dalej od nich. Wtedy właśnie musisz odwrócić się do nich plecami i iść. Nieważne czy sam czy z kimś. Nigdy się nie zatrzymuj, bo to nic innego jak cofanie./esperer

Zobaczysz  w Twoim życiu dojdzie do momentu  kiedy naprawdę uświadomisz sobie  że jesteś osobną istotą. Nie należysz do mamy  taty  rodzeństwa  reszty rodziny. Nie jesteś przyjaciół czy ukochanej osoby. Spojrzysz na wszystko inaczej  bo oto zdasz sobie sprawę  że ponosisz wszystkie konsekwencje swoich wyborów. Nikt Ci nie pomoże  bo przecież możesz liczyć tylko na siebie. Czasami trzeba się odwrócić od osób  które na siłę chcą nas kształtować  a Ty w końcu się buntujesz. Przecież już wiesz  że zaczęło się Twoje życie i to Ty musisz coś z nim zrobić. esperer

esperer dodano: 13 grudnia 2013

Zobaczysz, w Twoim życiu dojdzie do momentu, kiedy naprawdę uświadomisz sobie, że jesteś osobną istotą. Nie należysz do mamy, taty, rodzeństwa, reszty rodziny. Nie jesteś przyjaciół czy ukochanej osoby. Spojrzysz na wszystko inaczej, bo oto zdasz sobie sprawę, że ponosisz wszystkie konsekwencje swoich wyborów. Nikt Ci nie pomoże, bo przecież możesz liczyć tylko na siebie. Czasami trzeba się odwrócić od osób, które na siłę chcą nas kształtować, a Ty w końcu się buntujesz. Przecież już wiesz, że zaczęło się Twoje życie i to Ty musisz coś z nim zrobić./esperer

Utkwiłam w tym chorym bałaganie emocji  uczuć  starych ran. Znów się zagubiłam wewnętrznie  znów straciłam kontrolę nad samą sobą.. Nie potrafię być taka  jak byłam dotychczas  nie potrafię mówić o sobie  śmiać się i cieszyć szczęściem  którego tak naprawdę nie mam. Bo wciąż coś we mnie uderza. Szczególnie wieczorami  kiedy zostaję sama  kiedy zamykam drzwi od swojego pokoju. Wtedy właśnie coś pęka w mojej psychice  pęka moje serce  a dusza łamie się na kawałeczki. Uciekam wtedy  nie pozwalam nikomu dotrzeć do mojego wnętrza. Nie dopuszczam przyjaciółki do siebie. Udaję  że nie istnieję. Bo nie czuję  abym istniała. Nie czuję  że żyję. Zagryzam jedynie coraz mocniej zęby i pozwalam swobodnie spływać słonym kroplom łez po moich policzkach. Nie hamuję ich  nie hamuję siebie. Wiem  że kiedyś to minie. Tylko jeszcze nie teraz  nie w tej chwili. To nie ten moment  kiedy moje życie może wrócić do pełnej równowagi.

remember_ dodano: 12 grudnia 2013

Utkwiłam w tym chorym bałaganie emocji, uczuć, starych ran. Znów się zagubiłam wewnętrznie, znów straciłam kontrolę nad samą sobą.. Nie potrafię być taka, jak byłam dotychczas, nie potrafię mówić o sobie, śmiać się i cieszyć szczęściem, którego tak naprawdę nie mam. Bo wciąż coś we mnie uderza. Szczególnie wieczorami, kiedy zostaję sama, kiedy zamykam drzwi od swojego pokoju. Wtedy właśnie coś pęka w mojej psychice, pęka moje serce, a dusza łamie się na kawałeczki. Uciekam wtedy, nie pozwalam nikomu dotrzeć do mojego wnętrza. Nie dopuszczam przyjaciółki do siebie. Udaję, że nie istnieję. Bo nie czuję, abym istniała. Nie czuję, że żyję. Zagryzam jedynie coraz mocniej zęby i pozwalam swobodnie spływać słonym kroplom łez po moich policzkach. Nie hamuję ich, nie hamuję siebie. Wiem, że kiedyś to minie. Tylko jeszcze nie teraz, nie w tej chwili. To nie ten moment, kiedy moje życie może wrócić do pełnej równowagi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć