 |
Kiedy wzięła do ręki kalendarz, aby podsumować kończący się rok jej spojrzenie padło na kartkę z mocno wyrytymi serduszkami.
Radosny deszcz krzywych, nie ładnych serc zdawał się krzyczeć jak piękne były tamte dwa dni. Przymknęła oczy.
Tak - to właśnie za te dwa dni chciała podziękować Bogu. I chociaż jej marzenie nie spełniło się, to przynajmniej przez te dwa dni poczuła jakie szczęście spotyka tych, których marzenia spełniają się chociaż w 1/4.
I jak to jest mieć jego tylko dla siebie...
|
|
 |
`Zawładnąłeś mą duszą, zmysłami, uczuciami, ciałem, myślami. Jesteś we mnie, leczy gdy mnie zostawiasz ogrania mnie smutek kwiatu zerwanego przypadkowo, który szybko więdnie. Uważaj bywam niepoczytalna, spalam się, kiedy trzeba dać z siebie wszystko. Możesz nie utrzymać ciężaru mojej miłości. Bycie kochanym to wielka odpowiedzialność za tego, którego się kocha. Za każde słowo, jest nie wypowiedziane myśli, za rękoczyny; każde przytulenie, dotknięcie spontaniczne-nie można tego wyważyć, dozować, trzeba w tym istnieć w całości, nie cofać się w obronnym geście, uciekać w fałszywe wyobrażenia.
Nie kochaj mnie postaci z Twojej wyobraźni. Kocham mnie taką jaką jestem a będę stawać się lepsza.`
|
|
 |
Z nienawisci do przeszlosci .
|
|
 |
Zaluj za to co zle zrobiles , jak bardzo mnie zraniles ..
|
|
 |
Postradalam zmysly tylko , po to by cieszyc serce me
|
|
 |
Byles przy mnie , wygladales tak niewinnie ..
|
|
 |
Wszystko jest szare , procz Twojego zdjecia na scianie .
|
|
 |
Mam skomplikowana dusze ...
|
|
 |
Ja chyba nie potrafie mowic Tobie to co czuje i choc wiem co mnie boli , mowie Ci co chcesz uslyszec ..
|
|
 |
Im dłużej go przy niej nie było, tym więcej wspólnych chwil do niej wracało. Każdy pocałunek, gest. Wszystkie słowa, które kiedyś wydawały jej się normalne nagle nabrały ogromnej wagi. Im dłużej zagłębiała się w to co było tym częściej płakała. Zrozumiała, że bez niego nie ma jej. Może i żyła - fizycznie, ale z chwilą jego odejścia pogrzebano jej duszę.
|
|
 |
Łapie mnie za rękę, jakby chciał sprawdzić czy ciągle tu jestem. Czy zdaje sobie sprawę z tego, jak na mnie działa - ten z pozoru zwykły dotyk jego ciepłej dłoni? Czy jemu też skacze wtedy tętno?
|
|
|
|