| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Widzieli moją twarz, kiedy czułem się jak w piekle. / Bonson |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Głos Ci się łamie, znamy się na pamięć, wciąż o Tobie myślę przecież dziś pisałem... / Raca |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chyba wydawał mi się najlepszy. / Stostostopro . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | powiedziałabym Ci coś co we mnie siedzi, ale nie wiem już co mam robic, na pewno nie chcę Ciebie do swojego serca zaprosic, więc wyjdź. albo ja odejdę, przecież mogę się zakochac. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | masz uprawnienia do gwałcenia mojej duszy. ruchasz moje uczucia, zaspokajam Twoją potrzebę bycia kimś ważnym i mimo bólu z przyjemnością pozwolę Ci znowu mnie niszczyc. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie daję sobię rady, ale to nie znaczy, że się poddaję. szukam po prostu sposobu, by uporac się z tym wszystkim zawalając sobie głowę tysiącami myśli, ułoży się. zawsze się układa.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przecież odżyję w piątek, po to by umierac każdego następnego dnia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ponownie czuję się najgorsza, kolejny raz przechodzę przez to samo, znowu powróciłeś do mojego życia w nieco inny sposób niż zazwyczaj. Nie było tym razem uśmiechu, sympatii w oczach, nie zapukałeś ostrożnie nie chcąc mnie zranic, nawet już nie udawałeś. Wjebałeś się po prostu do mojego życia, sprawdziły się moje wszystkie lęki, popatrz- znowu odchodzę. Umieram i tak, zabijasz mnie. Sama siebie zniszczyłam, pierdolone love story na durnym skype. Jebac to, zawsze będę ponad tym. Nawet po śmierci. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nienawidzę tego dźwięku, ale mam go. kolejny raz, mimo tej nienawiści włączam utwór kojrzarzący mi się z Tobą i cierpie. kurwa.. znowu wracasz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Może i zbyt często wybaczam, ale to dlatego że sama często też potrzebuję wybaczenia. / Stostostopro . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | na tle złodziei to ja jestem dobrodziejem
na tle płaczących jestem tym co się śmieje. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Musisz kopnąć w dupę świat by Twój płacz był słyszany. |  |  |  |